#76032

Puściłam dziecia do przedszkola. Niespełna trzy lata, ja nie pracuję to sobie pomyślałam mam dużo czasu, młoda się zaaklimatyzuje, trochę pochoruje a ja zaoszczędzę na opiekunce. Ale nie spodziewałam się, że głupota rodziców może być tak głęboka. Często, gęsto w przedszkolu jest rodzeństwo i przyznam, że jest to powód problemów. Jedno rzyga dalej niż widzi a drugie nie? Żaden problem, drugie do przedszkola. Co z tego, że przynosi wirus w prezencie dla reszty? Przecież to nic takiego. Po trzech dniach zamiana, pierwsze do przedszkola, drugie w łazience. To co wyszło dzisiaj przeszło moje wyobrażenie. Wczoraj zauważyłam u młodej jakieś krostki wokół ust i pachwin. Pierwsze co pomyślałam to jakieś uczulenie,w końcu pakuje non stop palce do buzi, to wejście i wyjście obsypało. Calcium w łapki,zasypki na tyłek i jazda. Wchodzę dzisiaj do przedszkola a tam armagedon. Troje dzieci w domu z bostonką, awantura pomiędzy przedszkolanką a jedną z matek i słyszę najpiękniejsze zdanie matki -przecież on nic takiego nie miał, tylko kilka krostek na kolanie, nawet nie byłam z nim u lekarza. A to że babcia powiedziała przyprowadzając jego siostrę, że dziecko ma bostonkę to ja się tylko domyślałam.
No i w ten sposób jej córka w domu z bostonką, moja w domu z bostonką, troje kolejnych też i cała reszta przedszkola pod "nadzorem bostońskim", a do tego przedszkole czeka dezynfekcja. Mi zostało tylko pozdrowić środkowym palcem matkę i zacząć dziecku tłumaczyć, że nie będzie mogła iść na andrzejki,a o mikołajkach zdecyduje lekarz.

EDIT bo widzę w komentarzach, że zarzucacie mi takie samo zachowanie jak piekielnej matki. Gdybym widziała, że te kropki są ropne, występują tam gdzie powinny czyli na dłoniach, podeszwach stóp i wokół ust,a do tego mała miałaby gorączkę to nigdy bym jej nie puściła z tym do przedszkola, tylko poszła bym do lekarza. Niestety, wygląda to tak jak mój napad alergii gdy pylą zboża, a że teraz świetny czas dla alergików ze względu na pylenie pleśni i grzybów no to wrzuciłam to do worka z alergiami.

Przedszkole