Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#76090

przez ~BritishBoy ·
| Do ulubionych
Od około 6 lat udzielam korepetycji z języka angielskiego. Tak poznałem moją żonę, była jedną z moich uczennic.

Każdy doskonale wie jak wygląda praca z ludźmi. Piekielnych sytuacji trochę się nazbierało. Dziś przedstawię Wam niektóre z nich:

I. Chłopak V klasa podstawówki. 1 z angielskiego na semestr - trzeba poprawić. Ojciec wychowuje go samotnie. Chłopak całkiem fajny, ale niestety tylko gdy w domu był jego ojciec. Gdy ten musiał iść do pracy, z jego synka wychodził mały diabełek. Ciągle krzyki, że to jest nudne i po co mu to, jak on nigdy nie pojedzie do Ameryki. Rzucał się na ziemię, a raz nawet mnie ugryzł. Nie chciał się uczyć słówek i twierdził, że ja mam go ich nauczyć (ciekawe jak?). Rozmowa z ojcem nic nie dała, a chłopak niestety musiał powtórzyć klasę.

II. Uczennica technikum III klasa. Co 5 minut pisała do kogoś smsa. Na moją prośbę aby tego nie robiła, odpowiedziała, że to ONA płaci mi i ona może robić co chce. Widać było, że jej się nie chce. Tłumaczyłem coś jej, a ona na sam koniec, że wyłączyła się w połowie i mam jej tłumaczyć jeszcze raz.

III. Kolejny chłopak z podstawówki. Również nie chce uczyć się słówek ani w ogóle niczego. Co na to jego rodzice?
- On jest inteligenty i taki dobry. To jest po prostu dla niego za trudne.
(Osoba inteligenta ma średnią 2.5 w IV klasie).

Skomentuj (22) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 175 (209)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…