Spotted pewnego niedużego miasta.
Dziewczyna wylewa żale na kierowcę, który jechał jej wioską i zabił jej kota. Wioseczka słabo oświetlona, w nocy praktycznie ciemnica. Ulica wąska, a po bokach rowy.
Zwróciłam uwagę, że w takich warunkach kot mógł zostać potrącony niespecjalnie, bo ciemno, bo to zwierzę i się nie kontroluje, a jadąc autem przy przymrozku, hamując gwałtownie ryzykuje się wypadek. Napisałam również, że mogła kota trzymać w domu, albo na smyczy i jego śmierć to wina jej zaniedbania.
W komentarzach dowiedziałam się, że oprócz tego, iż nie mam serca, to:
- kot ma własne ścieżki i nie można go kontrolować!
- facet jechał z dużą prędkością to go zabił, a miał jechać wolno!
- w ciemności widzisz wszystko w świetle lamp od auta i nie masz prawa nie zauważyć kota
- mam minusowe IQ, bo kot na smyczy nie jest szczęśliwy, a autorka ma prawo wypuszczać kota kiedy chce, bo to zwierzę i ma swoje potrzeby
I moje ulubione:
- A człowieka też byś przejechała?!
Aż nie chciało mi się odpisywać, że pod opieką mam cztery zdziczałe koty, które wożę za własne pieniądze na szczepienia i do weta, gdy jest potrzeba. Że w domu mam kota ślepego na jedno oko, a na drugie niedowidzi.
No ale cóż, zapewne bym kota rozjechała, gdybym tylko miała możliwość ;)
Dziewczyna wylewa żale na kierowcę, który jechał jej wioską i zabił jej kota. Wioseczka słabo oświetlona, w nocy praktycznie ciemnica. Ulica wąska, a po bokach rowy.
Zwróciłam uwagę, że w takich warunkach kot mógł zostać potrącony niespecjalnie, bo ciemno, bo to zwierzę i się nie kontroluje, a jadąc autem przy przymrozku, hamując gwałtownie ryzykuje się wypadek. Napisałam również, że mogła kota trzymać w domu, albo na smyczy i jego śmierć to wina jej zaniedbania.
W komentarzach dowiedziałam się, że oprócz tego, iż nie mam serca, to:
- kot ma własne ścieżki i nie można go kontrolować!
- facet jechał z dużą prędkością to go zabił, a miał jechać wolno!
- w ciemności widzisz wszystko w świetle lamp od auta i nie masz prawa nie zauważyć kota
- mam minusowe IQ, bo kot na smyczy nie jest szczęśliwy, a autorka ma prawo wypuszczać kota kiedy chce, bo to zwierzę i ma swoje potrzeby
I moje ulubione:
- A człowieka też byś przejechała?!
Aż nie chciało mi się odpisywać, że pod opieką mam cztery zdziczałe koty, które wożę za własne pieniądze na szczepienia i do weta, gdy jest potrzeba. Że w domu mam kota ślepego na jedno oko, a na drugie niedowidzi.
No ale cóż, zapewne bym kota rozjechała, gdybym tylko miała możliwość ;)
wioska
Ocena:
170
(216)
Komentarze