Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#76312

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Po drodze z pracy do domu zahaczyłam o większy market celem zrobienia małych zakupów spożywczych. Niesamowicie głodna, bowiem nie zdążyłam w pracy zjeść przyrządzonych rano przeze mnie bułeczek.

Po wyjściu na parking podchodzi nieznajomy. Z wyciągniętą ręką, w brudnym odzieniu, niemiło pachnący. Po 2 złote na jedzenie. Wtem myślę sobie, że mam przecież moje bułki z pracy, starannie przygotowane, z serkiem, wędlinką, sałatą.
Uśmiechnęłam się, wyciągam do nieznajomego moje śniadanie owinięte w folię spożywczą. Tłumaczę, co to, że na pewno będzie mu smakowało.
Na to słyszę, że on wolałby pieniądze, sam sobie coś kupi, bo jest uczulony na gluten...

Podniosłam szczękę z ziemi i pojechałam do domu.

sklepy

Skomentuj (25) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 191 (223)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…