Pracuję w bankowości. Wiąże się to z tym, iż od czasu do czasu jestem zmuszona zabrać stos papierów do domu, by ogarnąć je w ciszy i spokoju.
Ważnym elementem jest fakt, że do pracy noszę torbę od laptopa, jest mi zwyczajnie wygodniej.
Przechodząc do meritum.
Wracałam sobie wczoraj po godzinie 20 do domu właśnie z tą nieszczęsną torbą i toną papierzysk w niej, wysiadam z tramwaju i idę pokracznie w obcasach, klnąc w myślach, że zachciało mi się wysokich butów.
W pewnym momencie czuję szarpnięcie i widzę jak jakiś gówniarz, ucieka z moją torbą.
Niewiele myśląc, ściągnęłam buta i jak zazwyczaj ani siłą, ani celnością nie grzeszę to obcas uderzył złodzieja w okolice głowy.
Uderzył dość mocno, bo facet aż się przewrócił, po czym uciekł już bez torby.
Zabrałam tę torbę, miła pani dała mi swoją wizytówkę, żeby w razie czego, gdybym została oskarżona o napaść na niewinnego przechodnia zadzwoniła do niej.
W sumie tak doszłam do wniosku, że obcasy to jednak całkiem spoko buty.
Ważnym elementem jest fakt, że do pracy noszę torbę od laptopa, jest mi zwyczajnie wygodniej.
Przechodząc do meritum.
Wracałam sobie wczoraj po godzinie 20 do domu właśnie z tą nieszczęsną torbą i toną papierzysk w niej, wysiadam z tramwaju i idę pokracznie w obcasach, klnąc w myślach, że zachciało mi się wysokich butów.
W pewnym momencie czuję szarpnięcie i widzę jak jakiś gówniarz, ucieka z moją torbą.
Niewiele myśląc, ściągnęłam buta i jak zazwyczaj ani siłą, ani celnością nie grzeszę to obcas uderzył złodzieja w okolice głowy.
Uderzył dość mocno, bo facet aż się przewrócił, po czym uciekł już bez torby.
Zabrałam tę torbę, miła pani dała mi swoją wizytówkę, żeby w razie czego, gdybym została oskarżona o napaść na niewinnego przechodnia zadzwoniła do niej.
W sumie tak doszłam do wniosku, że obcasy to jednak całkiem spoko buty.
droga do domu
Ocena:
303
(327)
Komentarze