Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#76376

przez ~xyzhgdy ·
| Do ulubionych
Opowiem wam historię o chłopaku.
Chłopak obecnie ma ukończone 20 lat - dobija właściwie 21. Ma starszego brata i rodziców. I to właśnie o rodzicach będzie mowa.

Nim chłopak wyjechał na studia, rodzice tłukli mu do głowy, że wyjeżdża tam tylko na chwilę i wraca na ojcowiznę, bo musi pomagać ojcu w firmie, a potem dostanie ją w spadku. Chłopak się cieszył, bo kierunek typowo nastawiony w tym co lubi i przydany w pracy.

Ale jeszcze przed maturą pojawiła się zła dziewczyna, która biednego synka przekabaciła na swoją stronę, gdy pomieszkała z nim rok na studiach i synek nie chce już na ojcowiznę. Dziewczyna z tej kochanej, przyszłej synowej, stała się tą złą, co wyciąga syneczka od rodzinnej ziemi. Chłopak również rozeznał się w sytuacji, rynku pracy i stwierdził, że nie chce wracać - może na starość.

Chłopak co wizytę w domu jest przekonywany do zmiany zdania, bo jak to tak. Rodzice podnoszą argument, że zawiedzie ich tak jak starszy brat, który rzucił studia i założył własną firmę, odcinając się od tatusiowej. Rodzice przekonują, że za pensję z firmy ojca utrzyma swoją wybrankę i jego, a w dodatku odziedziczy dom, więc czego lepiej szukać?

Lecz punkt widzenia rodziców nie potrafi pojąć jednego:

- syn znalazł praktyki w firmie, która na 90% go zatrudni za dobre pieniądze, równe tym które ojciec zarobi przez dwa miesiące,
- firma ojca nie zarabia tyle, aby pozwoliła na godne utrzymanie samego syna, nie mówiąc już o tym, co by było w wypadku założenia przez niego rodziny - krótko mówiąc, jeśli dostałby 1500 złotych, to byłoby dobrze,
- dziewczyna syna studiuje na kierunku, który ma szansę w większych miastach, gdzie jest więcej "interesu" - na ojcowiźnie istnieją może 4 większe firmy, mające już swoich ludzi, rośnie bezrobocie, a więc nie ma szans na zatrudnienie w swym zawodzie,
- dom rodzinny po rodzicach jest na wiosce, gdzie nie staje ani PKS, ani inny środek komunikacji, a najbliższy sklep jest w sąsiedniej wiosce - czyli bez auta się nie ruszysz, a zarówno syn, jak i dziewczyna, auta nie mają.

I tak oto mamy do czynienia z anielskimi rodzicami, oraz nieakceptującym tej dobroci synem, a także jego wybranką.

rodzina praca

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 191 (241)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…