Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#7644

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Kilka miesięcy temu, szukając jakiejś zwiewnej sukienki na lato zajrzałam do pewnego sklepu z niezbyt drogimi ubraniami w Złotych Tarasach. Uwagę moją zwróciła pewna czarna sukienka z falbanką. W dodatku była tania - kosztowała 29 zł. Zdjęłam ją z wieszaka (nie oglądałam już innych rzeczy) i udałam się w kierunku przymierzalni. Przy przymierzalniach stała niewysoka młoda dziewczyna, na oko 14 lat ale pewnie miała te 18 lub więcej, spieczona solarium, grzywka na bok przesłaniająca pół twarzy, przyciasna bluzeczka i odsłonięty pępek - wyglądała trochę jak chodząca "przynęta na pedofila".
Ja [J], dziewczyna [D]
[J] Dzień dobry
Nie odpowiada, nawet nie odwraca się w moją stronę, za to stojąc do mnie tyłem rzuca znudzonym tonem
[D] Ile rzeczy?
Postanowiłam dać dziewczynie nauczkę.
Też nie odpowiedziałam, wchodzę jakby nigdy nic do przymierzalni.Panna opryskliwym tonem:
[D} Halo! ile rzeczy ??!!!
Przymierzam sukienkę i jednocześnie słyszę, jak mnie obgaduje, mówiąc do koleżanki
[D] Ja nie wyobrażam sobie jak ona stąd k*** wyjdzie, k******.
Wychodzę. Panna z pyszczkiem:
[D]Gdzie numerek??!!
Wychodzę spokojnie,
[D] Halo!Pytam gdzie numerek??!!
[J]Nie dostałam numerka.
[D] To pani stąd nie wyjdzie.
[J] Owszem, wyjdę.
Dziewczę się zagotowało, myślałam że mnie pobije, ryczy:
[D] Pani myśli że teraz stąd wyjdzie??!!!Proszę tu przyłożyć torebkę!!!
Przyłożyłam, udowadniając, że nie jestem złodziejką, nawet się nie odezwałam.Odeszłam.
I tak myślę, że panna nie zajarzyła, że to miała być nauczka za to, że na "Dzień dobry" nie odpowiada się stojąc tyłem "ile rzeczy". Ponieważ miałam zły humor złożyłam na nią skargę i szczerze mówiąc ucieszyłbym się gdyby się okazało że stamtąd wyleciała.

ZT

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 6 (88)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…