zarchiwizowany
Skomentuj
(26)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Mam brata, który ma żonę. Przez różne okoliczności nie utrzymujemy ze sobą kontaktów. Według rodziny winna jestem ja, ja z kolei mam trochę inne zdanie na ten temat.
Dziś jest Wigilia, na którą rodzice zaprosili mojego brata z żoną. Dowiedziałam się, że jednak ich nie będzie. Na pytanie dlaczego, okazało się, że między innymi przeze mnie. Bo się do siebie nie odzywamy. Byłam w stanie znieść ich obecność, nawet podzieliłabym się z nimi opłatkiem. Nie chcą to nie, zachowują się jak dzieci i to nie pierwszy raz.
Tylko trochę przykro mi się zrobiło, kiedy usłyszałam od mamy takie słowa i to z wyrzutami.
Chyba będę częściej pisała. W mojej bliskiej rodzinie nie brakuje piekielności.
Dziś jest Wigilia, na którą rodzice zaprosili mojego brata z żoną. Dowiedziałam się, że jednak ich nie będzie. Na pytanie dlaczego, okazało się, że między innymi przeze mnie. Bo się do siebie nie odzywamy. Byłam w stanie znieść ich obecność, nawet podzieliłabym się z nimi opłatkiem. Nie chcą to nie, zachowują się jak dzieci i to nie pierwszy raz.
Tylko trochę przykro mi się zrobiło, kiedy usłyszałam od mamy takie słowa i to z wyrzutami.
Chyba będę częściej pisała. W mojej bliskiej rodzinie nie brakuje piekielności.
rodzina święta konflikty
Ocena:
28
(122)
Komentarze