#76535

Temat sedesowy.
Promują teraz nowe bezkołnierzowe toalety. Przy okazji remontu kupiłem dwie. Projekt przemyślany chyba przez jedno posiedzenie. Toaleta ta robi wszystko co się da niewłaściwie - model Carina z Cersanitu.
Spłukiwanie:
1. Woda rozbryzguje się pod deską, krople spływają po zewnętrznej ściance.
2. Mycie podłogi gratis.
3. Efekt spłukiwania - chyba dzięki ściśniętemu kolanku - pustą muszlę idzie zobaczyć najczęściej po 5-6 użyciach przycisku.

Budowa:
1. Ładnie się prezentuje
2. Niewygodna deska - wąska.
3. Model kobiecy, ile razy nie siądę penis ląduje na ceramice.
4. Przy oddawaniu moczu w pozycji siedzącej nie ma siły - musi choć część, dzięki łagodnemu profilowi rantu lecieć na podłogę.

Mały zakup, a ile rozrywki, dziękuję projektantowi (może raczej projektantce), producentowi i serwisantowi, który od tygodnia nie rozwiązuje problemu.

Nie polecam, powinni chyba wymyślić przymierzalnię toalet, skoro trafia się taki wynalazek, który sedes przypomina tylko z wyglądu.
Znalazłem niedawno podobną opinię na stronie Leroy-Merlin.

Sklep