Uwaga, będzie niesmacznie.
Stoję na kasie, restauracja prawie pusta, bo i taka godzina. Przychodzi pan i mówi:
- W męskim nie ma papieru i jest trochę brudno.
Biorę rolkę, kluczyk do podajnika i kopytkuję w stronę zachodzącego słońca, czyli męskiego przybytku. Nie wyobrażacie sobie jak wielkim niedopowiedzeniem było "trochę brudno".
Ktoś za przeproszeniem rozsmarował g*wno po muszli, desce, umywalce i jeszcze dopełnił dzieła ładnie przyklepując bucikiem na podłodze.
Pointy nie będzie.
Stoję na kasie, restauracja prawie pusta, bo i taka godzina. Przychodzi pan i mówi:
- W męskim nie ma papieru i jest trochę brudno.
Biorę rolkę, kluczyk do podajnika i kopytkuję w stronę zachodzącego słońca, czyli męskiego przybytku. Nie wyobrażacie sobie jak wielkim niedopowiedzeniem było "trochę brudno".
Ktoś za przeproszeniem rozsmarował g*wno po muszli, desce, umywalce i jeszcze dopełnił dzieła ładnie przyklepując bucikiem na podłodze.
Pointy nie będzie.
gastronomia
Ocena:
175
(187)
Komentarze