zarchiwizowany
Skomentuj
(3)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Żebranie. Temat rzeka. I mnie to zjawisko dopadło. Sytuacja z dzisiaj.
Elbląg, market Kaufland. Ruchomymi schodami wjechałam na górę, przy schodach siedzi starszy facet. Widywałam go pewnie często, ale co tam. I usłyszałam kluczowe słowo "głodny".
Myślę: ok, dam mu jeden jogurt, i tak miałam zapiąć kurtkę. Ale za chwilę słyszę coś w stylu "makaron bym SE kupił" (to "SE" pamiętam dokładnie). O nie, tak to nie ma, myślę. W efekcie nie dałam mu nic. Nie żałuję.
Elbląg, market Kaufland. Ruchomymi schodami wjechałam na górę, przy schodach siedzi starszy facet. Widywałam go pewnie często, ale co tam. I usłyszałam kluczowe słowo "głodny".
Myślę: ok, dam mu jeden jogurt, i tak miałam zapiąć kurtkę. Ale za chwilę słyszę coś w stylu "makaron bym SE kupił" (to "SE" pamiętam dokładnie). O nie, tak to nie ma, myślę. W efekcie nie dałam mu nic. Nie żałuję.
Ocena:
-17
(21)
Komentarze