Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#77107

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Witam
Chyba zacznę nosić czołówkę (lampka zakładana na głowę) do kina. Po co? Przeczytajcie to Czytelnicy Piekielnych, co poniżej, to się domyślicie.

Do kina chodzę z moją piękniejszą połówką dosyć często-dwa, trzy razy w miesiącu. Podczas reklam poprzedzających film można zrozumieć, że spora część widzów na sali kinowej patrzy w swoje telefony zamiast na ekran.
Ale kiedy leci film i akurat akcja dzieje się w nocy, uwierzcie, nie ma nic bardziej wkur....jącego niż nagłe pojawienie się światełka ekranu telefonu/smartfonu/ajfonu kilka rzędów poniżej. Delikwent musi sprawdzić, co nowego na fejbuczku się pojawiło. Czy tak ciężko jest poczekać do końca filmu. Czy ludzie są już tak uzależnieni od tych urządzeń, że muszą co 5 minut sprawdzać, co nowego? Ok-jak chce sprawdzić coś-niech wyjdzie.

Ale nie-on musi teraz. Dlatego kupuję czołówkę z możliwością skupienia promienia światła i od kolejnego seansu, kiedy światełko pojawi się gdzieś poniżej mnie-"wyróżnię" to osobę.
Historię opisuję po doznaniach z wczorajszego seansu - 3 osobników przez pół filmu świeciło mi po oczach.
A film był przedni- "John Wick:
Pozdrawiam
Ps. Po napisaniu tej historii przeczytałem historię Ericka
Tematyka identyczna.

kino

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 153 (199)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…