Ta historia będzie o współlokatorze, jak się okazało po czasie - "Piekielnym".
Zacznę od początku. Jestem na pierwszym roku studiów i mieszkam z 4 innymi studentami. Dwie dziewczyny i dwóch facetów. Pomijając wspomnianego już "Piekielnego", reszta ludzi jest super :) Od jakiegoś czasu wszyscy dzieliliśmy się dyżurem w kuchni, który ograniczał się do zmywania. Wedle zasady każdy z nas zmywał danego dnia tygodnia. Dyżur "Piekielnego" powinien mieć miejsce w piątek, ale przeważnie gdy wracaliśmy w niedzielę, normą stała się sterta rzeczy w zlewie (muszę tutaj dodać, że "Piekielny" zazwyczaj zostaje w mieszkaniu na weekendy, a my jak poczciwe studenty wracamy do domu).
Miarka przebrała się dzisiaj. Naczynia, które nasz współlokator zostawił w zlewie wczoraj, zostały tam aż do dzisiaj (pewnie pomyślał że jak zawsze ktoś za nim posprząta, nic z tego xD). Oznajmiliśmy mu że od dzisiaj każdy zmywa za sobą :)
Jaka była reakcja "Piekielnego"?
Wyniósł do swojego pokoju suszarkę do naczyń. Jak się okazało po prawie pół roku jest "jego" i nie służy do tego, żeby naczynia wyschły.
Dodał jeszcze, że mamy po sobie wszystko od razu myć i wycierać xD
Zacznę od początku. Jestem na pierwszym roku studiów i mieszkam z 4 innymi studentami. Dwie dziewczyny i dwóch facetów. Pomijając wspomnianego już "Piekielnego", reszta ludzi jest super :) Od jakiegoś czasu wszyscy dzieliliśmy się dyżurem w kuchni, który ograniczał się do zmywania. Wedle zasady każdy z nas zmywał danego dnia tygodnia. Dyżur "Piekielnego" powinien mieć miejsce w piątek, ale przeważnie gdy wracaliśmy w niedzielę, normą stała się sterta rzeczy w zlewie (muszę tutaj dodać, że "Piekielny" zazwyczaj zostaje w mieszkaniu na weekendy, a my jak poczciwe studenty wracamy do domu).
Miarka przebrała się dzisiaj. Naczynia, które nasz współlokator zostawił w zlewie wczoraj, zostały tam aż do dzisiaj (pewnie pomyślał że jak zawsze ktoś za nim posprząta, nic z tego xD). Oznajmiliśmy mu że od dzisiaj każdy zmywa za sobą :)
Jaka była reakcja "Piekielnego"?
Wyniósł do swojego pokoju suszarkę do naczyń. Jak się okazało po prawie pół roku jest "jego" i nie służy do tego, żeby naczynia wyschły.
Dodał jeszcze, że mamy po sobie wszystko od razu myć i wycierać xD
Ocena:
132
(188)
Komentarze