Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#77450

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Jeszcze 8 miesięcy temu miałam bardzo długie włosy. Kiedy były rozpuszczone, sięgały mi "za zadek". Chociaż swoje kudły zazwyczaj nosiłam w długim warkoczu, zawsze zwracały one jakąś tam uwagę. Wiele osób pytało mnie jak o nie dbam, inni zastanawiali się, po diabła mi takie coś na głowie, a ostatnia grupa zachęcała do oddania tychże włosów na fundację Rak'n'roll, aby zrobić z nich perukę dla osób po chemioterapii. Do ostatniej gromadki należała moja siostra cioteczna. Wyjątkowo uparta bestia.

Chociaż widzimy się zaledwie kilka razy do roku na zjazdach rodzinnych, dopóty nie ścięłam włosów, za każdym razem spotykałam się z jej oburzeniem, że na co czekam?! Przecież ludzie umierają ze smutku z braku włosów!

Temat ten poruszany był za każdym razem. Jednak, jak wspomniałam, włosy w końcu ścięłam, aby nie przeszkadzały mi na studiach. Po uprzednim przeszperaniu internetu znalazłam firmę kupującą naturalne włosy, która proponuje profesjonalne ścięcie fryzury i bardzo dobrą cenę skupu. Za moją byłą czuprynę dostałam naprawdę bardzo przyjemną sumkę, za którą mogłam sobie pozwolić na zakupienie dosyć drogich sprzętów wszelakich, na które normalnie bym sobie nie pozwoliła.

Informacja o ścięciu włosów, wraz ze zdjęciem wykonanym przez moją ukochaną rodzicielkę, rozniosła się po rodzinie bardzo szybko. Jeszcze tego samego dnia zadzwoniła do mnie wcześniej wspomniana kuzynka, by upewnić się, czy włosy oddałam i pogratulować dobrej decyzji. Jakież było jej oburzenie, kiedy dowiedziała się, że kudełki sprzedałam. Usłyszałam, że jestem samolubnym potworem, że ona nie wie, jak tak można, i co najlepsze, dowiedziałam się, iż oficjalnie przestaję być jej rodziną, a ona zrywa wszelkie więzy krwi (da się tak?). Jako wisienka na torcie dodała, że życzy mi, aby pozostałe na mojej głowie włosy wypadły, to wtedy zobaczę jak to jest!

Od tego momentu nie odezwała się do mnie ani słowem po dziś dzień. A kiedy już zdarzy się, że, o zgrozo, jesteśmy obydwie zaproszone na jakąś okazję/uroczystość, to omija mnie szerokim łukiem. No tak generalnie to nie wiem co na to powiedzieć.

włosy

Skomentuj (50) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 279 (317)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…