Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#77486

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Myślałem, że u siebie w kraju odpocznę, ale widać myliłem się.

Dzisiaj rano poszedłem do piekarni po pieczywo na śniadanie. Ku mojemu zdziwieniu była dosyć duża kolejka. Dlaczego dziwne? Ponieważ w takich piekarniach raczej mówi się co chce i obsługa trwa max 20 sekund. Ale do rzeczy. Wchodzę do piekarni witam się słowami "Dobro jutro". I słyszę ten charakterystyczny bojkot, co nazywa się językiem polskim. Myślę sobie, zaraz będzie ciekawie. I było. Normalnie polak krzyczy na sprzedawczynie, bo on chciał chleb a dostał wekę i wielce był oburzony. Sprzedawczyni przestraszona tłumaczy mu, że nic nie rozumie, ale powiedziała, jak chciał chleb do dostał chleb. Do akcji wkraczam i pytam się polaka czy chce tłumaczenie. On mówi, że dobra mam powiedzieć, że chciał chleb a dostał wekę. Ja mu od razu mówię:
-Człowieku dostałeś chleb, jesteś w Chorwacji tutaj tak wygląda chleb nie jesteś u siebie w Polsce. Tutaj inaczej chleb wygląda. Idź już stąd bo tylko kolejkę blokujesz tym ryciem mordy, a ludzie też chcą zjeść śniadanie w porze porannej.
Polak oczywiście zamknął się i oburzony wyszedł. Po tym wszystkim musiałem powiedzieć po Chorwacku "Ludzie ku*wa wszystko ma swoje granice" Oczywiście, z racji tego, ze jestem z cywilizowanego kraju przeprosiłem wszystkich, a w szczególności sprzedawczynię. Tak mnie zastanawia co polak robi o tej porze w Chorwacji.

zagranica

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -15 (29)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…