Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#77604

przez ~bigcyc ·
| było | Do ulubionych
Zacznę moją historię od kilku faktów, bo dla laika w tym temacie, mogę wydawać się ja piekielna ;)

WHO (Światowa Organizacja Zdrowia, AAP (Amerykańska Akademia Pediatrii), i Polskie Towarzystwo Gastrologii, Hepatologii i żywienia dzieci zaleca wyłączne karmienie piersią do ukończenia 6 mies życia i kontynuowanie karmienia wraz z rozszerzaniem diety do minimum 2 r.ż, a najlepiej do samoodstawienia dziecka. Nie ma górnej granicy, ale odruch ssania (piersi) u dzieci zanika ok 7 r. ż, gdzie najczęściej dzieci odstawiają się same między 2-4 r.ż. Do 6 mies dziecko powinno być tylko i wyłącznie na piersi, bez dopajania. W okolicy półrocza domykają się jelita (co jest bardzo istotne dlaczego nie powinno się rozszerzać diety wcześniej- sprzyja to np. większemu prawdopodobieństwu zachorowania na cukrzycę, posiadania problemów gastrycznych czy alergii w dorosłym życiu) i wtedy można powoli zacząć rozszerzanie diety. Z faktów na sam koniec dodam ciekawostkę, iż słynne "brak pokarmu" "pokarm małowartościowy" czy"dieta matki karmiącej" to wierutne bzdury, dawno obalone, ale ciągle przekazywane przez Polską Służbę Zdrowia. Faktyczny naturalny brak pokarmu, czyli brak tkanki gruczołowej występuje u ok. 1-2 % kobiet na świecie, do tego trzeba doliczyć kolejne 1-2% kobiet, które są po podwójnej mastektomii, albo mają nieleczoną nadczynność tarczycy. Rzeczy których trzeba unikać przy karmieniu to m.in nakładki, butelki i smoczki-mogą (nie muszą, ale mogą!) zaburzyć odruch ssania, dziecko może odrzucić pierś, przez smoczek mogą spaść przyrosty, nawet spaść z wagi.

Do meritum, karmienie zwłaszcza długie karmienie dziecka nie jest w Polsce proste. Statystyki mówią same za siebie do pół roku karmi wyłącznie piersią zaledwie 11% kobiet.
Kilka historii związane ze służbą zdrowia:

1. Lekarz: Podejrzewam nietolerancję laktozy i alergię na bmk. Przepisze Pani receptę na nutramigen.
Ja: Dziękuję, ale nie chcę, nawet jeżeli moje dziecko posiada te dolegliwości wystarczy podawać enzym trawiący laktozę i wyeliminować z diety mleko i pochodne, ale przede wszystkim powinien Pan zlecić badania.
Lekarz: Kolejna co się naczytała i chce być mądrzejsza od lekarza

<przepisałam się do innej lekarki>
2. Dziecko ok 4 mies, lekki kaszel i katar.
Lekarz: Jak pięknie przybiera, karmi Pani nadal?
Ja:tak, karmię
Lekarz: Super, ale wie Pani już trzeba zupki wprowadzić i tak po pół roku powoli odstawiać, aby do roku skończyć, bo później to już mleko nie ma żadnych wartości
Ja:A zna Pan obecne zalecenia? Dlaczego wprowadza Pan młode matki w błąd?
Lekarz: A te zalecenia co chwile się zmieniają, ja swoje wiem (sic!)
3. Wizyta u dermatologa, nabyłam w gratisie z przymierzalni łupież pstry. Dermatolog przepisała lek, więc pytam:
Ja:Mogę używać tego karmiąc piersią?
Lekarz: tak, a ile ma maleństwo?
Ja: 1,5 roku.
Lekarz: Pani karmi tak duże dziecko?!? Chryste co z niej wyrośnie, będzie cały czas przy mamusinej spódnicy. Przecież to i tak sama woda.
Ja: ale nie pytałam Panią o opinię dotyczącej karmienia, która nota bene jest błędna, tylko czy mogę karmiąc tego używać, więc proszę się doedukować i później wypowiadać się w temacie.
Lekarz: To ja jestem po medycynie, wiem lepiej chyba niż Pani!

A teraz kilka innych historii:
1. Dziecko ok 8 mies. Rozmowa ze spotkaną na spacerze koleżanką.
Koleżanka: Ale duża ta Twoja córeczka, ile już zjada?
Ja: Trudno powiedzieć, bo 95% posiłków to pierś, ale tego nie zmierzę.
Koleżanka: Chyba żartujesz? przecież zagłodzisz to biedne dziecko, przecież ona musi jeść!
Ja: przecież je, sama powiedziałaś, że jest duża do tego uśmiechnięta to chyba najedzona nie uważasz?
Koleżanka:Ale jak to...yyyy no jak uważasz, ale dziecko powinno już jeść.
Ja: przecież je.

2. teściowa....
ahhh teściowa.... tu będzie kilka;)
T: Ma prawie dwa lata ile chcesz ją karmić? to jest obrzydliwe karmienie tak dużego dziecka!
Ja: Jak poprosi o mleko do kawy to będzie czas najwyższy ;)
Teściowa się zapowietrzyła ;)

Młoda ok miesiąca.
T: Dlaczego nie dasz jej smoczka? Tak wisi Tobie na cały czas na piersi, ledwo do ubikacji możesz wyjść, to nie jest normalne, pewnie masz słaby pokarm i się nie najada! Ja pójdę kupić mleko.
Ja: Nie będę jej zatykać smoczkiem ani mlekiem modyfikowanym, dziecko ma potrzebę ssania i tak ją zaspokaja. Nikt nie powiedział, że będzie łatwo i przyjemnie. Dziecko jest tak malutkie kilka miesięcy, mogę się poświęcić.



3 Mój hit, który skłonił mnie do napisania tutaj ;) mloda 2lata 3 mies.
Kuzynka: Dajesz jakieś mleko?
Ja: swoje
Kuzynka: Masz krowę i doisz?
Ja: Nie doje sama ssie
Kuzynka:jak to tak od krowy? Oszalałaś? przecież to nie przebadane
Ja: karmię ją swoją piersią ;)
Kuzynka: (po dłuższej ciszy)To tak można?!
Ja:oczywiście, a tu i tak nie jest, aż tak długi staż;)

I tą zabawną ostatnią historią kończę ;)

słuzba_zdrowia karmienie_piersią

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -9 (31)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…