zarchiwizowany
Skomentuj
(9)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
linerka
To, co robi firma FedEx w Polsce to jawna kpina! Obsługa klienta na najniższym możliwym poziomie. Dopiero po kilkunastu telefonach i mailach dostarczono mi przesyłkę.
Przesyłka miała do mnie dotrzeć 15 lutego, a dotarła 21 lutego - ale jak wspominam, tylko dzięki temu, że zaczęłam dzwonić i pisać, czyli po wielkich, wielkich bojach.
21 lutego złożyłam reklamację na firmę FedEx. Odpowiedzi na reklamację nie doczekałam się w ciągu 14 przepisowych dni, a zgodnie z przepisami prawa moja reklamacja była z automatu pozytywnie rozpatrzona przez firmę FedEx i firma FedEx powinna spełnić moje żądania. Figa z makiem!
Gdybym nie odezwała się 8 marca do firmy FedEx z pytaniem, kiedy spełnią moje żądania, to odpowiedzi nie doczekałabym się do teraz! Po wielkich bojach i wielu mailach (z mojej strony, bo firma FedEx ma w dupie klienta i nie odpisuje na maile) udało mi się uzyskać informację: jutro wyślemy Pani papierową wersję. Przypominam - było to 8 marca.
9 marca na moje żądania i liczne prośby i maile łaskawie wysłano mi skan tego pisma. A wersji papierowej oczywiście nie wysłano, bo po co? Znowu po licznych mailach i wielkich bojach łaskawie wysłano mi wersję papierową odpowiedzi na reklamację. Po 28 dniach od momentu złożenia reklamacji!! Po chyba 50 mailach w tej sprawie!! Po tym, jak firma FedEx nie przestrzegała żadnego punktu swojego regulaminu teraz... (TERAZ!!) powołują się na regulamin, że nie mogą tego i owego. TERAZ KUŹWA.
A kij z tym, że przesyłka ponad tydzień (i to z artykułami dla potrzebnymi na JUŻ) leżała sobie poniewierana na magazynie w Poznaniu (a powinna do mnie dotrzeć 15 lutego!). To nic, że żeby ją otrzymać musiałam dzwonić i dzwonić, a potem pisać i pisać i pisać, bo gdybym tego nie zrobiła to paczka pewnie NADAL by była na magazynie w Poznaniu. To nic, że żeby cokolwiek się dowiedzieć w mojej sprawie musiałam każdorazowo maila z tą samą treścią wysłać co najmniej 10 razy, by ktoś się odezwał i zainteresował.
Obsługa klienta na dennym, niskim poziomie. Uważam, że powoływanie się TERAZ na przepisy regulaminu, gdzie wcześniej ten regulamin nie był W OGÓLE przestrzegany jest JAWNĄ KPINĄ firmy FedEx z klienta w Polsce. KPINA.
A! I nie mam skrupułów by pisać jaka to firma. Naprawdę.
Edit z 9:30:
Moja paczka była przesyłką krajową nadaną z południa Polski. Paczka utknęła na magazynie w Poznaniu, bo... firma FedEx miała problemy kadrowe - tak się tłumaczyli. Tylko mnie jako klienta w tym momencie to nie powinno obchodzić - zapłaciłam za usługę, która powinna zostać wykonana w określonym terminie (nawet jeśli wykonaliby ją w 48h to byłoby spoko). Gdybym nie dzwoniła i nie pisała, to tej paczki nie otrzymałabym 21 lutego, tylko znacznie znacznie później, bo firmie nie spieszyło się z realizacją usługi.
Przesyłka miała do mnie dotrzeć 15 lutego, a dotarła 21 lutego - ale jak wspominam, tylko dzięki temu, że zaczęłam dzwonić i pisać, czyli po wielkich, wielkich bojach.
21 lutego złożyłam reklamację na firmę FedEx. Odpowiedzi na reklamację nie doczekałam się w ciągu 14 przepisowych dni, a zgodnie z przepisami prawa moja reklamacja była z automatu pozytywnie rozpatrzona przez firmę FedEx i firma FedEx powinna spełnić moje żądania. Figa z makiem!
Gdybym nie odezwała się 8 marca do firmy FedEx z pytaniem, kiedy spełnią moje żądania, to odpowiedzi nie doczekałabym się do teraz! Po wielkich bojach i wielu mailach (z mojej strony, bo firma FedEx ma w dupie klienta i nie odpisuje na maile) udało mi się uzyskać informację: jutro wyślemy Pani papierową wersję. Przypominam - było to 8 marca.
9 marca na moje żądania i liczne prośby i maile łaskawie wysłano mi skan tego pisma. A wersji papierowej oczywiście nie wysłano, bo po co? Znowu po licznych mailach i wielkich bojach łaskawie wysłano mi wersję papierową odpowiedzi na reklamację. Po 28 dniach od momentu złożenia reklamacji!! Po chyba 50 mailach w tej sprawie!! Po tym, jak firma FedEx nie przestrzegała żadnego punktu swojego regulaminu teraz... (TERAZ!!) powołują się na regulamin, że nie mogą tego i owego. TERAZ KUŹWA.
A kij z tym, że przesyłka ponad tydzień (i to z artykułami dla potrzebnymi na JUŻ) leżała sobie poniewierana na magazynie w Poznaniu (a powinna do mnie dotrzeć 15 lutego!). To nic, że żeby ją otrzymać musiałam dzwonić i dzwonić, a potem pisać i pisać i pisać, bo gdybym tego nie zrobiła to paczka pewnie NADAL by była na magazynie w Poznaniu. To nic, że żeby cokolwiek się dowiedzieć w mojej sprawie musiałam każdorazowo maila z tą samą treścią wysłać co najmniej 10 razy, by ktoś się odezwał i zainteresował.
Obsługa klienta na dennym, niskim poziomie. Uważam, że powoływanie się TERAZ na przepisy regulaminu, gdzie wcześniej ten regulamin nie był W OGÓLE przestrzegany jest JAWNĄ KPINĄ firmy FedEx z klienta w Polsce. KPINA.
A! I nie mam skrupułów by pisać jaka to firma. Naprawdę.
Edit z 9:30:
Moja paczka była przesyłką krajową nadaną z południa Polski. Paczka utknęła na magazynie w Poznaniu, bo... firma FedEx miała problemy kadrowe - tak się tłumaczyli. Tylko mnie jako klienta w tym momencie to nie powinno obchodzić - zapłaciłam za usługę, która powinna zostać wykonana w określonym terminie (nawet jeśli wykonaliby ją w 48h to byłoby spoko). Gdybym nie dzwoniła i nie pisała, to tej paczki nie otrzymałabym 21 lutego, tylko znacznie znacznie później, bo firmie nie spieszyło się z realizacją usługi.
kurierzy FedEx
Ocena:
-1
(31)
Komentarze