Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#77783

przez ~Aferawadministracji ·
| było | Do ulubionych
Piekielność administracji budynku...
Od godziny 13 w mieszkaniu (i całym bloku) nie ma ciepłej wody. Myślałam że to chwilowe, ale po godzinie nie było poprawy. Zeszłam na dół na klatkę schodową sprawdzić czy jest jakieś ogłoszenie - nie ma. Zapisałam 4 numery do
1) Administracji, dział usterek i awarii
2) 3 numery do pogotowia lokatorskiego
Dzwoniłam od godziny 14, ale żaden telefon nie odpowiadał... Zaczęło się to robić uciążliwe, bo ani naczyń nie można umyć (a sterta rośnie), ani się wykąpać... Zadzwoniłam nawet do zakładu wodociągów, ale tam nie mają żadnej informacji o awarii w budynku. W końcu, o godzinie 18:45 pan z pogotowia lokatorskiego był łaskaw odebrać. Gdy spytałam o powód braku wody, odburknął że jest awaria i to nie jego wina. Okej, zdarza się. Ale na pytanie, czy nie mogliby wywiesić jakiejś informaacji, zaczął się drzeć, że to nie jego wina że wody nie ma, że czemu on ma to robić (no nie wiem, od tego jest pogotowie lokatorskie?), że co on ma zrobić... Byłam w takim szoku, że bałam się zapytać czy coś wiadomo kiedy woda wróci. Ale jak już spytałam to usłyszałam "Jak będzie to będzie"
Chamstwo tego pana i olewanie sprawy przez administrację przez tyle czasu są naprawdę piekielne.

Administracja

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 30 (110)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…