Historia opowiedziana przez ciocię.
Mój 5-letni kuzyn był parę dni temu u kolegi. Wieczorem tego samego dnia bawił się samochodzikami. Nagle jeden mu spadł, co spowodowało, że kółeczko się urwało. Mały krzyknął:
- No k*rwa pie*dolony! Musiał się roz*ebać!.
Słyszała to ciocia, więc zaraz porozmawiała z nim, że nieładnie tak mówić i zapytała skąd zna takie słowa. Mały powiedział, że nauczył go dziadek kolegi, u którego był. Ciocia postanowiła wyjaśnić sprawę, więc pojechała tam następnego dnia. Dziadek bez skrępowania powiedział, że przeklinające dzieci są takie zabawne. A zwłaszcza jak jeszcze seplenią.
Mój 5-letni kuzyn był parę dni temu u kolegi. Wieczorem tego samego dnia bawił się samochodzikami. Nagle jeden mu spadł, co spowodowało, że kółeczko się urwało. Mały krzyknął:
- No k*rwa pie*dolony! Musiał się roz*ebać!.
Słyszała to ciocia, więc zaraz porozmawiała z nim, że nieładnie tak mówić i zapytała skąd zna takie słowa. Mały powiedział, że nauczył go dziadek kolegi, u którego był. Ciocia postanowiła wyjaśnić sprawę, więc pojechała tam następnego dnia. Dziadek bez skrępowania powiedział, że przeklinające dzieci są takie zabawne. A zwłaszcza jak jeszcze seplenią.
dziadek
Ocena:
244
(274)
Komentarze