Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#77866

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Głodny byłem, to postanowiłem zjeść sobie coś nie do końca zdrowego i udałem się do restauracji typu fast food. Restauracja dosłownie po drugiej stronie ulicy mojego mieszkania i nawet jeśli nie jem tam często, ogarniam mniej więcej osoby tam pracujące.

Jedną z nich jest chłopak z zespołem downa. Jest to naprawdę miły i sympatyczny chłopak, a zajmuje się sprzątaniem.

Stoję grzecznie w kolejce, kilka osób przede mną, a za mną kobieta z dzieckiem w wieku mniej więcej 10 lat. Słyszę jak młody się jara co to sobie nie zamówi, bo dawno nic takiego nie jadł. W tym czasie do pobliskiego stolika zmierzała dziewczyna już z odebranym zamówieniem i nieszczęśliwie przy samym stoliku zachwiała się, napój spadł jej z tacki i upadł na podłogę rozlewając zawartość. Zdążyła tylko odłożyć tackę z tym co na niej zostało i podnieść pusty kubek, a pojawił się chłopak z zespołem downa z mopem. Z uśmiechem zabrał się za sprzątanie i powiedział dziewczynie, że może pójść odebrać sobie drugi napój za darmo. Dziewczyna przeprosiła za zamieszanie i kłopot i poszła po nowy napój. Sytuacja mogła zakończyć się szczęśliwie ale nie.

Słyszę jak za mną kobieta ciągnie syna do wyjścia. Poznałem po protestach w stylu "ale jak to, obiecałaś, że zjemy, zaraz my zamawiamy, ale mamo noo", a w odpowiedzi dostał niby ściszonym głosem, ale wyraźnie słyszalne, że nie będą jedli w lokalu gdzie przy jedzeniu pracuje KTOŚ TAKI jak ten chłopak i wskazała na sprzątacza i pociągnęła za sobą syna do wyjścia.

fast_food

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 270 (284)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…