zarchiwizowany
Skomentuj
(2)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Sytuacja miała miejsce kilka godzin temu.
Wracałam od koleżanki. Było już około północy, więc trochę się bałam. Z naprzeciwka szła jakaś grupka. W większości składała się z przedstawicieli płci męskiej. Gdy się minęliśmy jeden z nich odwrócił się i zaczął wymachiwać pięściami w moją stronę. Był dość blisko mnie, więc odruchowo odskoczyłam. On zadowolony z siebie krzyknął do swoich towarzyszy "ej, patrzcie jak się wystraszyła, hahahaha!". Bardzo ich to rozbawiło. Na szczęście taki popis kozactwa temu "prawdziwemu mężczyźnie" wystarczył, więc poszli dalej.
Mężczyźni, dokąd Wy zmierzacie? Czyżby słowo gentleman było już archaizmem?
Wracałam od koleżanki. Było już około północy, więc trochę się bałam. Z naprzeciwka szła jakaś grupka. W większości składała się z przedstawicieli płci męskiej. Gdy się minęliśmy jeden z nich odwrócił się i zaczął wymachiwać pięściami w moją stronę. Był dość blisko mnie, więc odruchowo odskoczyłam. On zadowolony z siebie krzyknął do swoich towarzyszy "ej, patrzcie jak się wystraszyła, hahahaha!". Bardzo ich to rozbawiło. Na szczęście taki popis kozactwa temu "prawdziwemu mężczyźnie" wystarczył, więc poszli dalej.
Mężczyźni, dokąd Wy zmierzacie? Czyżby słowo gentleman było już archaizmem?
gentleman
Ocena:
-8
(22)
Komentarze