Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#78424

przez ~BartekWroclaw86 ·
| było | Do ulubionych
Hej!

Pracuję w dużej firmie, która zajmuje się handlem. Jestem na dziale odpowiedzialnym za przyjmowaniem reklamacji klientów. Pracuje już trochę (2,5 roku) i nabyłem trochę doświadczenia ale to nie ważne. Kiedyś pochwaliłem się przełożonym że mogę mówić przez mikrofon, mogę animować, nie wstydzę się tego, gdzie cały sklep jakoś się chyba wstydzi ( jestem DJ-em)… Prowadząc konkurs, gdzie do wygrania były słodkości różnych marek, nadchodził niestety koniec konkursu ( był organizowany przez cały miesiąc z okazji urodzin sklepu). Postanowiłem dołożyć trochę do pieca z okazji ostatniego dnia konkursu i powiedziałem wszem i wobec że w ostatnim dniu konkursu o godzinie 18:00 będzie możliwość wygrania samochodu Mini Cooper koloru zielonego. Oczywiście pomijam fakt że we wcześniejszych godzinach i dniach kiedy był konkurs ludzi było tyle co nic i musiałem chodzić i przekonywać klientów do udziału w konkursie, gdzie jeden dziadek mi nawet ładnie odpowiedział „Spieprzaj dziadu!” Nadeszła ta godzina, ludzi na środku sklepu tyle, że wózek sklepowy ledwo się mieścił miedzy klientami (czwartek). Podzieliłem konkurs na pół. Jedna połowa dla tych, którzy chcą nagrodę gwarantowaną w postaci słodkiego (tylko 15 szt na całą pulę) Lub jedno pytanie z trudniejszych, bez podpowiadania i trzeba odpowiedzieć idealnie dobrze. Po około 30 min nadszedł ten czas i klient. Zadałem pytanie o samochód, klient odpowiedział idealnie. Podsunąłem mu mikrofon by odpowiedział jeszcze raz, tym razem głośno i wyraźnie. Ja się cieszę i mówię:
- Wygrał Pan samochód Mini Cooper koloru zielonego
- Naprawdę?! Nie wierzę!!!
I tak przez 5 min. Biorę go na bok i się pytam czy nie chce załatwić tego od razu. Wycałował swoją kobietę ile się dało i mówi że chce. Przez mikrofon ogłaszam:
- SZANOWNI KLIENCI! Bijemy brawa dla zwycięzcy i szczęśliwego posiadacza samochodu Mini Cooper koloru zielonego (brawa). Ja panu wręczę nagrodę od razu.
PROSZĘ PAŃSTWA! Nowy, prosto z lakierni (sięgam do tylnej kieszeni) MINI COOPER KOLORU ZIELONEGO W SKALI 1:64! Brawa ucichły, słychać było śmiech na całym sklepie. Mina klienta który wygrał samochód? Bezcenna. Pyta się mnie czy może odpakować z opakowania.
- Proszę Pana, wygrał pan, to pana nagroda, może pan z nią robić co panu się podoba.
Odpakował, pokazał wszystkim ze to resorak i poszedł.
Najlepiej przeprowadzony konkurs przeze mnie jaki miałem.

Hipermarket wrocław uslugi konkurs

Skomentuj (1) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -15 (21)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…