Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#78693

przez ~Tower ·
| Do ulubionych
Rock&Rollowa do bólu knajpa, pracowałem za barem, nie było zmiłuj, jazdy na całego...

Pewnego dnia wczesnym wieczorem wchodzi do knajpy para zdecydowanie nie pasująca do specyfiki miejsca. Obydwoje w okolicach 70 lat, ale spoko, zamawiają po piwku, siadają, nic szczególnego. Po chwili podchodzi do mnie ta kobieta, mówi, że właśnie obchodzi z mężem 50 rocznicę ślubu i grzecznie pyta czy mógłbym jej włączyć jakieś tango, bo chcieli zatańczyć. Myślę, cóż prośba nietypowa, nie znam się na takiej muzyce i nie gramy tu takiej, ale ludzi jeszcze nie ma, poszukam, włączę, przypału nie będzie. Informuję babcię, że postaram się coś z Jej prośbą zrobić i następna piosenka będzie dla Nich. Wpisałem zatem w wyszukiwarce frazę 'tango' i wyświetliło mi kilka wyników z tangiem w tytule. Nie myśląc wiele wrzuciłem pierwszy lepszy utwór na playlistę i oddaliłem się na zaplecze robić jakieś tam swoje zajęcia.

Słyszę, że kończy się aktualnie lecąca piosenka, na monitoringu widzę, że parka wychodzi na parkiet, zaczyna się owo tango. "RYM TYM TYM" - energiczna gitara akustyczna, rytm dobry, taki hiszpański, że OLE! Myślę OK, trafiłem, będzie dobrze i przyjemność Im sprawię. Tymczasem leci pierwszy wers tekstu: "Znów powróciłaś stara dziwko, nie było Cię 5 lat..." - Maleńczuk... i czar prysł...

Ja cegła, parka tańczy jakby nigdy nic, kończy piwko i wychodzi. Zostałem piekielnym, nieświadomie, mimo woli, mimo naprawdę szczerych chęci i czystych intencji...

gastronomia

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 182 (202)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…