Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#78845

przez ~Waciak ·
| Do ulubionych
Lat temu kilka wracałem do domu nocnym autobusem. Weekend, ludzi pełno, większość albo na imprezę albo już, podobnie jak ja, zmęczeni po imprezie.

Obok mnie pojawił się Pan. Starszy, schludnie ubrany z pogodnym wyrazem twarzy. Autobus ruszył i Pan również ruszył ze swoim monologiem. A to agitował pewną mocno prawicową partie polityczną, a to zachwalał nauczanie gry w szachy u najmłodszych. Głośno i wyraźnie tak by jak najwięcej ludzi Go usłyszało. Ani nie psioczył na Niemców czy innych zdrajców ojczyzny, ani nikogo nie obrażał. Składnie i logicznie sobie gadał... i gadał i gadał.

Zarówno mi, jak i sądząc po minach innych pasażerów monolog zaczął się nudzić. Postanowiłem zainterweniować.

Powiedziałem panu uprzejmie ze zarówno ja jak i pewnie cześć pasażerów jest na tyle zmęczona ze nie chce go słuchać, a autobus, zwłaszcza nocny nie jest najlepszym miejscem na agitację polityczną.

Prawdę mówiąc spodziewałem się reakcji "ty taki i owaki" jednak to co się stało wmurowało mnie w podłogę.

Pan stwierdził z pełnym serdeczności uśmiechem, że wcale nie muszę go słuchać, wyjął z kieszeni kilka najtańszych, ale nowych opakowań zatyczek do uszu, dał mi jedno i dalej dziarsko kontynuował swój monolog.

Ukłony Mistrzu, ukłony.

komunikacja_miejska

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 186 (222)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…