Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#78861

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Do tej pory tylko czytałam Wasze historie z nadzieją, że nigdy nie spotka mnie sytuacja, którą mogłabym tu opisać ale niestety i na mnie przyszła kolej.
Do rzeczy.
Mam znajomą, dla historii nazwijmy ją Anielka. Anielka jest osobą której wiecznie coś nie pasuje. Kiedy jest lato i świeci słońce- jest za gorąco, ona chce zimę. Kiedy jest zima i pada śnieg- jest za zimno, ona chce lato.
Anielka jeszcze do niedawna pracowała ze mną w jednej firmie. Nie pasowało jej to ile zarabia (a nie zarabiała mało), nie pasowało jej to, że musi pracować po 40 godzin tygodniowo bo to jest za dużo i ona jest zmęczona (praca za biurkiem, niezbyt dużo stresu). Nie odpowiadało jej również to, że ja i koleżanka nie robimy tego czego ona chce.
Sezon urlopowy, koleżanka pracująca z nami, nazwijmy ją Elcia, chce wziąc dwa tygodnie urlopu. Elcia o swoim urlopie mówiła już pół roku wcześniej, wtedy Anielce pasowało. Miesią przed wolnym Anielka zaczyna strzelać fochy bo jej nie po nosie. Dlaczego? Bo nie. Obrażalska informuje wszystkich, że zmienia Elci urlop o dwa dni. Ja żeby załagodzić sytuację mówię, że będę pracować przez te dwa dni sama bez zmienniczki i, że nie jest to dla mnie problem. Ale Anielci nie pasuje to, że mi pasuje, chce za wszelką cenę dopiec Elci.
Koniec końców Elcia poszła na urlop tak jak chciała, ja za nią pracowałam a Anielka była mocno obrażona.
Po tej sytuacji Anielka się zwolniła bo powiedziała, że nie będzie pracować z fałszywymi ludźmi. Swoją drogą do tej pory się zastanawiam dlaczego ja i Elcia jesteśmy fałszywe ale to jest mało ważne. Ważniejsze jest to, że Anielcia zatrudniła się do podobnej firmy w której w tym roku ktoś chce jej zmienić termin urlopu ;) Karma wraca ;)
Pozdrawiam!

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 53 (99)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…