Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#78927

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Właśnie pozbierałem szczękę z podłogi... I naprawdę się zastanawiam, czy to ja jestem piekielny czy [M]amuśka z historii...

Ale do rzeczy:

Paręnaście dni temu zostałem zaproszony do znajomości na mordoksiążce przez chłopca na wózku inwalidzkim. Wchodząc na jego profil widzę, że ani nie mamy wspólnych znajomych, ani on mi się znajomy nie wydaje. Na jego tablicy multum odnośników do stron gdzie można zasponsorować/dołożyć się do nowego wózka dla wyżej wymienionego chłopca.

No cóż, myślę sobie: przykro mi, mały, ale nie znam Cię, a już i tak mam zalewaną tablicę akcjami charytatywnymi, że jakbym chciał wszystkie naraz wesprzeć po groszu, to nawet długu publicznego by na to nie starczyło. Zignorowałem zaproszenie.

Dziś dostaję z profilu chłopca wiadomość (pisownia oryginalna):

[M]amuśka: Witam, jestem mamą Kacpra (imię zmienione, nie chcę chłopakowi robić przykrości jeszcze większej, wystarczy, że matkę ma chorą na łeb). czemu nie dodał pan mojego syna do znajomych do tej pory.
[J]a: Witam, przepraszam, ale ani my się znamy z Kacprem ani nic, nie mam zwyczaju dodawać ludzi, których nie znam.
M: ale przez to nie wie pan jak możesz wesprzeć zbiurke na wuzek dla kacperka
J: 1. nie przeszliśmy sobie na Ty, 2. przykro mi ale mam wystarczająco już stron, które wspieram w różny sposób, a zaraz mi wypłaty nie starczy.
M: to przestan wspierać innych a zacznij wrzuć coś na wuzek chociaż raz...
J: Działa Pani bardzo na niekorzyść dziecka i zbiórki, bo im bardziej mnie Pani przymusza do tego, tym bardziej mam ochotę olać to. Dziękuję, życzę miłego dnia.
M: Ty nie czuły skur******* nie masz serca pier*** się

W tym momencie zablokowałem profil Kacpra.

Sami oceńcie.

Przykro mi, że Mamuśka tak krzywdzi małego działaniem w ten sposób.

mordoksiązkowe żebranie o dotacje

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 203 (225)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…