Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#78946

przez ~zkrwiikosci ·
| Do ulubionych
Jakiś czas temu jedna z koleżanek pierwszy raz oddała krew.

Niestety, po tym zabiegu widocznie pobrali jej coś więcej wraz krwią, a dokładnie to rozum.

Od czasu oddania krwi, Marzena obdzwania wszystkich znajomych, nęka na FB itp zachęcając...wróć, zmuszając ich do oddania krwi.

Kiedy ktoś się nie zgodzi, bo nie może lub najzwyczajniej w świecie nie chce tego robić, to doświadcza ataku szału Marzeny. Wyzwiska, próby wejścia na sumienie, oczernianie wśród pozostałych znajomych i inne zachowania są na porządku dziennym.

Mnie osobiście też to dotknęło.

Ja nie mogę oddawać krwi ze względu na stałe leki które przyjmuję, teoretycznie mógłbym oddać krew, ale musiałbym odstawić leki na minimum 30 dni, co nie wchodzi w rachubę bo było by to dla mnie bardzo niebezpieczne.

Kiedy dostałem od Marzeny "propozycję" oddania krwi i mojej odmowie. Na mnie też zleciały się wyzwiska o bezdusznych ludziach, że powinienem nosić oświadczenie o treści "Nie oddaję krwi, więc w razie wypadku sam jej też nie potrzebuję" i inne tego typu głupoty.

Oczywiście poinformowałem ją z jakich powodów nie mogę oddać krwi, ale nie spotkało się to ze zrozumieniem. Powinienem odstawić leki i oddać krew, a mi i tak nic się nie stanie, bo według niej, coś takiego jak leki stałe nie są potrzebne, bo to zmowa farmaceutów, żeby mieli na czym zarabiać.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że takich przypadków jak ona jest więcej. Aż się obawiam, żeby czasem przez takich ludzi nie doszło do tego, że każdy krwiodawca będzie tak postrzegany.

znajomi wariaci

Skomentuj (24) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 161 (173)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…