Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#78967

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Taka drobna piekielność z dzisiaj: o ludzkiej (anty)logice.

Stałam sobie grzecznie na przystanku i oczekiwałam na bus. Wokół mnie mrowie ludzi robi to samo. Metolowe rydwany to podjeżdżają, to odjeżdżają, rotacja jest spora. Normalka.

W końcu zajeżdża bus "Do lasu", a zaraz za nim inny, "Do niedolasu”. :).

Ludność wsiada, kierowca chce odjechać, kiedy nagle przed maskę wbiega mu jakaś Starsza Pani i macha rączkami, po chwili odskakuje i stoi... Tak, dobrze rozumiecie. Zatrzymała bus i nie wchodzi. Kierowca chce ruszyć, znowu to samo.
I znowu.

Robi się małe przedstawienie, wszyscy się gapią.

SP nagle przerywa to koło absurdu, podbiega do drzwi, otwiera je i krzyczy:

- No niech Pan odjeżdża, mój bus nie może podjechać.

I TRZASK drzwiami.

Bus odjeżdża, a kierowca miał minę, jakby jednocześnie rozgryzł cytrynę i zobaczył jednorożca osiodłanego przez kota (tak, przyglądałam mu się :)). A SP wsiada do następnego, ignorując zdziwione spojrzenia wszystkich naokoło.

Macie jakiś pomysł, co SP chciała tym przedstawieniem osiągnąć? Ja nie...

przystanek autobusowy

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 161 (179)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…