Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#78971

przez ~Uklejka ·
| Do ulubionych
Jakiś czas temu kupiłam pierścionek w popularnej jubilerskiej sieciówce.

Zdobił mój palec przez kilka tygodni, po czym zaczął wydawać dziwne odgłosy. Zaczął klekotać, ponieważ obluzowało mu się oczko. Wybrałam się do salonu celem reklamacji.

Pan maca, potrząsa, ogląda. Coś poklikał w laptopie i mówi, że ten sam model i ten sam rozmiar mają w innym punkcie w mieście i mi wymienią od ręki, bo jest podstawa ku temu.

Jadę. Dwóm paniom mówię, co i jak.
- No nie wiem, nie wiem, czy my tak od ręki możemy wymienić” - wzdycha jedna i maca pierścionek. - On tak chyba ma, tak jest oczko osadzone po prostu.

Ja: On tak nie ma, proszę pani, przez kilka tygodni nie klikał, po prostu coś się obluzowało.

- Ale widzi pani tę szynę, przecież oczko z niej się pani nie wysunie.

Ja: Ale ja nie zamierzam tego sprawdzać, to po pierwsze, a po drugie pierścionek klekocze i to jest główny powód mojej reklamacji.

Włącza się druga pani, która w międzyczasie przyniosła nówkę-sztukę. Bierze ten nowy, przykłada do ucha i potrząsa, słychać klikanie. Zwraca się do mnie tryumfalnie:

- O, widzi pani! Ten model już tak ma, one klikają! My nie możemy go pani wymienić.

Ja: Proszę odłożyć pierścionek i potrząsnąć ręką… albo przynajmniej spojrzeć na swój nadgarstek.
Pani 2 spojrzała i mówi do Pani 1:
- Anka, wypisz reklamację i wydaj nowy pierścionek.

I zwiała.

Pani nr 2 miała na nadgarstku bransoletkę zakończoną przy zapięciu dwiema kuleczkami (coś jak klik-klaki lub riki-tiki, zależy, jak to nazywacie), które przy ruszaniu ręką wydawały charakterystyczny odgłos klikania. Dokładnie jak obluzowane oczko.

Pani zrobiło się głupio, ale przynajmniej szybko poszło.

sklep jubilerski

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 165 (183)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…