Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#79044

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Moja pierwsza "prawdziwa" praca.
Ucząc się jeszcze w technikum dorabiałem jako kelner na imprezach okolicznościowych praktycznie co tydzień.

Na jednej z takich imprez poznałem profesjonalnego kelnera. Gadka szmatka wkręcił, mnie sezonowo do restauracji w której pracował. Pomijając głodową stawkę chyba 5zł na godzine i śmieszne warunki socjalne. Miała tam miejsce pewna sytuacja komiczna ale dla młodzieniaszka jakim wtedy byłem była bardzo deprymująca.

Pracowałem na ogródku piwnym oddalony był kilkadziesiąt metrów od głownej restauracji. Po jedzenie dzwoniliśmy telefonem służbowym, nastepnie kucnia oddzwaniała a my biegliśmy po to jedzenie i przynosilismy je klientom. Pomijając higienę było to chore zostawialiśmy stoliki bez opieki ludzie czekali czasem po godzinie bo kuchnia coś odwaliła i nie przyjmowaliśmy potraw. Tyle tytułem przydługiego wstępu.

Mój pierwszy dzień. Miałem być 8 godzin pracowałem 17.. Tego dni miałem stolik obsadzony przez typowo patologiczną klientelę. On, nez dwóch zębów z przodu ona Karyna po przejściach dzieciaki chyba z czwórka i na dokładkę jeszcze jedna kobiecina wyglądająca jak po kilku odwykach.

Siedzieli kilka godzin pili, pili, pili no i przyszedł czas na posiłek. Odebrałem zamówiłem i zająłem sie resztą klientów. Co dziwnego czekam na telefon z kuchni jednak cisza nie widzę wogólę służbowej motoroli. Poszukiwania pełną parą za kontuarem na zapleczu. Wszędzie. Nie ma zaczeliśmy wydzwaniać z prywatnych telefonów. I znalazł się wibrował w torebce jedenej z Karyn. Stanowczo zarządalismy zwrotu. I teraz puenta. Pan który zakosił ten telefon za oddanie go zarzyczył sobie kolejki dla niego i jego koleżanek.

Co byście zrobili? Ja zadzwonił na policje i poczekał aż ona przyjedzie. Co zrobił mój kierownik. Kazał zapłacić z własnych napiwków ponad 90zł. Oczywiście zamówli drogą whisky i po piwku..

Co zrobiłem, zapłaciłem. Jak ostatni tłumok. No ale i tak dwa sezony tam spędziłem.

gastronomia

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 28 (80)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…