Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#79111

przez ~Misiek121 ·
| było | Do ulubionych
Historia przezabawna. Śmialiśmy się wracając całą drogę do domu. Czego dotyczy ? Ponadczasowej, nieprzebranej a już napewno nieograniczonej pomysłowości biznesowej narodowości romskiej. A było to tak..

Szczecin.. Piękna pogoda.. Ostatni egzamin.. Wakacje.. Słowem sielanka. Chcąc zapomnieć o egzaminacyjnej batalii poszliśmy z kumplem do pobliskiego centrum handlowego coś zjeść. Po dobrym posiłku wychodzimy głównymi drzwiami z centrum handlowego wciąż o czymś rozmawiając. Wtenczas podchodzi do mnie romka (tak, ciemna karnacja, tania spódnica i ''polska język trudna'' i wyciąga do mnie rękę z 2 obrazkami - z wizerunkiem Papieża i Maryi. Ja odruchowo myślałem, że to jakieś ulotki to niepatrząc nawet chwyciłem za nie i idę dalej a ta do mnie doskakuje i mówi (R - romka, M - Ja)

R: Proszę pana bo my tu zbieramy na biedne dzieci za obrazki
Ja trochę skołowany przypominam sobie, że mam tylko kartkę w portfelu tak więc grzecznie odpowiadam
M: Przepraszam, ale mam tylko kartę i nie mam jak dać.
I w tym momencie romka wyrywa mi obie karteczki z ręki i odwraca się napięcie z tekstem :
R : A to sp*******j.

Tak więc podkreślam raz jeszcze, nikt cię tak w jajo nie zrobi jak przedsiębiorczy rom :)

Szczecin

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 11 (97)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…