Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#79219

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Zwykle tylko czytam piekielnych, ale dzisiaj nadszedł już czas na dodanie własnej historii.

Kilka dni temu moja 12 letnia siostra wracała od koleżanki. By dotrzeć do domu musiała przejść przez skrzyżowanie.

Czekała na pasach, dopóki nie zapaliło się zielone światło. Gdy samochody się zatrzymały zaczęła przechodzić przez ulicę. Nagle zza stojących aut "wyskoczył" znienacka rower, który wjechał prosto w moją siostrę. Młoda nieszczęśliwie upadła na prawą rękę.

Co zrobił szanowny pan rowerzysta? Sprawdził czy rower nie jest uszkodzony i opie*dolił moją siostrę za to, że przechodzi przez ulicę kiedy to on jedzie (wiedząc, że ona ma pierwszeństwo). Po czym machnął ręką i pojechał w swoją stronę zostawiając ją leżącą na środku jezdni.

Zareagował jeden z kierowców, który widział to całe zajście. Zabrał ją na pogotowie, gdzie wezwano rodziców i policję. Jak się okazało Monika ma złamaną prawa rękę, lekki wstrząs mózgu i zszarpane nerwy.
Policja ustala tożsamość rowerzysty.

Powiedzcie jakim trzeba być człowiekiem by potrącić dziecko na światłach, opie*dolić je i zostawić same na pastwę losu?

Dlaczego nikt wcześniej nie zareagował? (jest to miejsce zawsze pełne ludzi).

Jeśli dane mi będzie poznać tego sku*wysyna to obiecuję, że całe jego życie obrócę w PIEKŁO.

rowerzyści skrzyżowanie wypadek

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 207 (219)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…