Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#79376

przez ~sprzedawcabutow ·
| było | Do ulubionych
Chciałam się pożalić... Zauważyliście, że ludzie na poważnych stanowiskach, dowartościowani i inteligentni często mają w sobie więcej kultury i klasy niż ci, którzy od niedawna dorobili się ciut wyższego stanowiska i lubią bawić się w kierowników, mimo że są tylko ( jak w tym przypadku) Starszym Sprzedawcą?
Moja kierowniczka to sympatyczna, NORMALNA i wyluzowana osoba, z którą można pogadać, pośmiać się, dogadać. O dziwo jej zastępczyni jest od niej starsza, i chyba jest zła o to, że to nie ją awansowano. W bezpośrednim kontakcie przesłodka do bólu, za plecami powie że się lenisz i jesteś do niczego. Można z nią przeżyć 11-godzinną zmianę, wyjadać sobie z dzióbków ale mieć tą świadomość, że i tak ci obrobi tyłek a później dalej będzie udawać twoją najlepszą koleżankę.
Jest też gówniara, wytapetowana i wytipsowana o bardzo wysokim mniemaniu o sobie ( taka jestem piękna a taka ważna, bo w końcu to ja układam grafik i to ja jestem jedynym w sklepie Starszym Sprzedawcą!). Kamilka boi się kierowniczki, za to lubi używać sobie na zastępcy i na nas- szarych, szeregowych pracownikach. Kiedy nie ma kierownika ani zastępcy, to ona rządzi w sklepie i jeśli ma dobry dzień i nowe paznokcie, jest znośna. Szczęście jednak nie może trwać wiecznie...
Jak wydaje polecenia, robi to podniesionym, zirytowanym głosem. Sprawdza później efekty i zawsze jest jakaś pierdoła do poprawy. Okraszone to bywa przekleństwami i głośnym naprawianiem np. nieładnie ustawionego pudełka, bo klient zdążył już w nie zajrzeć i tak odłożyć. Do klientów też potrafi podejść w nerwach i chamsko odpowiadać, wg. niej w sklepie wiecznie jest syf, my nic nie robimy a ona głównie stoi przy kasie, przeglądając mega ważne dokumenty albo gada przez telefon mówiąc o każdym z pracowników, jakim jest leniem.
O kierowniczce potrafi powiedzieć per "stara". -Aj nie zdążę dziś zrobić tego zestawienia, ale jutro stara będzie to za mnie dokończy." Potrafi szydzić z nowego pracownika w rozmowie z innym, patrząc na niego i szczerząc wrednie mordę, bo takie ma hobby. Do zastępcy kierownika, kobiety przed 50-tką (Kamilka ma z 25 lat) potrafi wrzasnąć "Bożena, ogarnij się!", za to facetom chętnie włazi w cztery litery. Nie stara się być miła, ma minę jakby była tu za karę i każde zapytanie skierowane do niej zawsze będzie skutkowało odwarknięciem.
Wydaje mi się że jedyny powód, dla którego ją tam trzymają- to to że nikt nie chce tam pracować. Po miesiącu, dwóch większość ucieka. Pracy tej trzymają się głównie młode matki, albo studentki które potrzebują zastrzyku gotówki. W tym miesiącu odejdą dwie osoby, i ja szukam czegoś wyobrażając sobie jak rzucam Kamilce wypowiedzenie w twarz, mówiąc "żegnam, jędzo".

sieciówka wrocław

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -1 (27)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…