Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#79427

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Piątek, poprzedni tydzień.

Godziny popołudniowe. Zasuwam na odbiory firmowe, ale jak to bywa trzeba też zawieźć pocztex na wioseczkę.
Telefon do adresata wykonany. Jest w domu, czeka z niecierpliwością.
Paka ok 20kg., więc niezbyt ciężka.

Podjeżdżam pod wskazany adres i tu pierwszy problem.
Dom z trzema wejściami oznaczonymi od 1-3, a na adresówce tylko numer posesji 2. Ale 2 przez co?
Ok, stawiam na 2/2. Stuku, puku i nic. Dzwonek w użyciu, też cisza.
Za telefon i kręcę.

Ja (J) - Dzień dobry. Logistyka Poczta Polska, stoję pod domem.
Adresat (A) - No przecież jestem!
J - A które wejście do Pani?
A - Dwójka i już mi Pan dawaj z tą paczką!
J - Ok, dziękuję.

Zwykle staram się olewać taki ton rozmowy.
Pukam już mocniej pod dwójkę i wreszcie otwiera mi Pani. Okazuje się, że jednak nie adresat.

J - Dzień dobry, czy Pani XY?
Pani (P) - Nie, jestem jej opiekunką. Osoba niepełnosprawna, leży o tam, w pokoju.
J - Przesyłkę pocztex mam dla Pani XY. Czy może Pani ją odebrać?
P - E! - dosłownie - jakaś paczka jest dla ciebie. Mam odebrać?
A - Odbierz, ale najpierw sprawdź.
P - Pan da tę paczkę, bo muszę sprawdzić najpierw.
J - Proszę o chwilę cierpliwości, zrobię tylko zdjęcia do protokołu.
P - Jak Pan musi.

Pstrykam więc sobie zdjęcia, a P zniknęła po jakieś narzędzie do otwierania.
Po powrocie P otwieramy paczkę. Ona przegląda i po chwili grzebania raczy mnie takimi oto słowami.

P - Panie, ale tu rączki brakuje!
J - Proszę Pani, paczka była zapakowana, nienaruszona bez dostępu do zawartości. Proszę skontaktować się z nadawcą, być może nie spakowali.
P - Ale przecież sama widziałam, że rączki brakuje i jeszcze dziura na boku była.
J - Chyba Pani widziała co innego niż ja. A poza tym to zdjęcia zrobione są, a na nich żadnego uszkodzenia zewnętrznego paczki nie widać.
P - Jakie znowu zdjęcia? Przecież nic Pan nie robił!

Tu wtrąca swoje cztery grosze A.

A - To pewnie złodziej i on ukradł!

Oż ty flądro jedna.

J - Taaak, na Poczcie Polskiej to tylko same murwy i złodzieje pracują. Panie tak tylko z czystej złośliwości czy też dla zabawy chcą mi dzień umilić?
A - P dzwoń na Policję to inaczej będzie gadał! To przecież złodziej!
J - Proszę bardzo, sam na Policję zadzwonię. Proszę przyjąć do swojej wiadomości, że zrobione przeze mnie zdjęcia mają tzw. geotag, czyli oznaczenie miejsca gdzie i kiedy zdjęcia te zostały wykonane. Poza tym zrobiłem nie tylko zdjęcia samej paczki, ale również paczki na tle wejścia do domu Pań.
P - Co mi Pan tutaj za banialuki wygaduje.
J - Proszę mi nie przerywać jeszcze nie skończyłem. Za bezpodstawne wezwanie Policji dostaną Panie piękny mandat, a ja przy nich poruszę temat publicznego zniesławienia pracownika wykonującego swoje obowiązki służbowe i po czymś takim nasza rozmowa zakończy się na sali sądowej. Zaraz również poinformuję kierownictwo Działu Operacji Logistycznych Poczty Polskiej o tym, że bezpodstawnie opóźniacie Panie kurs przewozu samochodowego i zapewniam Panie, że PP wyciągnie konsekwencje finansowe w stosunku do Pań wobec zaistniałego faktu. Macie Panie dalej chęć brnąć w swoich wynurzeniach, bo jak tak to rżnijmy ten diament:)
P już spokojniej - Panie, ale mi tu rączki brakuje, to co jaj mam zrobić?
J - I widzi Pani, nie można było na spokojnie od razu, a nie ludzi od złodziei wyzywacie. Tłumaczyłem Pani wcześniej. Proszę się skontaktować z nadawcą. Ja na tę okoliczność wypiszę protokół otwarcia paczki. Jeżeli posiada Pani adres e-mail to poproszę, wyślę zrobione przeze mnie zdjęcia. Myślę, że raczej nie będzie problemu z otrzymaniem tego brakującego elementu.
P - A! To co mam brać tę paczkę?!
A - Bierz już i niech jedzie w cholerę!
Ufff.

Po 20 minutach i raczej niepotrzebnej nerwówce, wyjechałem od tychże piekielnych Pań.
Chociaż nadal nie jestem w stanie pojąć po co robiły ten cały szum?


Ps.
* W zasadzie to mogłem kobitkom od razu awizo wystawić i zabrać pakę, ale troszkę się wściekłem jak usłyszałem tekst o złodziejstwie (jedna z nielicznych rzeczy, która mnie rusza).
* Zdjęć oczywiście wg regulaminu PP nie muszę robić, ale z doświadczenia wiem, że są przydatne.
* Kontakt z moim dyspozytorem o tej sytuacji też był - ot tak w razie gdyby jakaś skarga poszła.

poczta

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 119 (159)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…