Debilizm.
Jadę autostradą, prędkość zbliżona do maksymalnej dozwolonej. Łuk i… niespodzianka! Jakieś zatrzymanie - wszystkie samochody zjeżdżają na lewy skrajny pas. Na prawym pasie stoi osobówka a przed nią jakiś dostawczak. Wypadek? Stłuczka? Kolizja? Nie. Gość z dostawczaka tłumaczy stojąc przy lewych drzwiach osobówki dosadnie (sądząc po gestykulacji) kierowcy, czym się naraził na gniew władcy szos. Wszystko na prawym pasie autostrady.
Widocznie mało czytam, bo brakło mi słów na komentarz.
Jadę autostradą, prędkość zbliżona do maksymalnej dozwolonej. Łuk i… niespodzianka! Jakieś zatrzymanie - wszystkie samochody zjeżdżają na lewy skrajny pas. Na prawym pasie stoi osobówka a przed nią jakiś dostawczak. Wypadek? Stłuczka? Kolizja? Nie. Gość z dostawczaka tłumaczy stojąc przy lewych drzwiach osobówki dosadnie (sądząc po gestykulacji) kierowcy, czym się naraził na gniew władcy szos. Wszystko na prawym pasie autostrady.
Widocznie mało czytam, bo brakło mi słów na komentarz.
autostrada A4
Ocena:
123
(137)
Komentarze