Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#79951

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Niedawno internet obiegło zwierzenie kasjerki, która stwierdziła, że gdy klient jest niemiły, to wydaje resztę jak najdrobniejszymi nominałami. Cóż, chyba trafiłam na jej ucznia... ;) Do rzeczy:

Robiłam zakupy w popularnym sklepie z logo z zielonym płazem.
Podeszłam do kasy, kładąc na ladzie zakupy powiedziałam "Dzień dobry". Normalka. Wyszło jakieś 8 zł z hakiem do zapłacenia. I w tym momencie najwyraźniej wykazałam się niezwykłym chamstwem, bo podałam kasjerowi banknot 50 zł.

- "Wydam dwójkami, jeśli płaci Pani TAKIM banknotem" - usłyszałam opryskliwym tonem.
Gdyby to było... "Przepraszam, nie mam wydać, może będzie drobniej?" albo jakakolwiek forma bardziej grzeczna, to zwyczajnie zaproponowałabym, że zapłacę kartą (drobnych akurat nie miałam). Co jednak odpowiedzieć na takie gburowate stwierdzenie?

Nic więc nie powiedziałam i wkrótce odebrałam 40 złotych w dwuzłotówkach.
Pan może myślał, że mi na złość zrobił... Cóż, nie. Pracuję w sklepie i drobne zawsze się przydadzą. Zawsze może zabraknąć drobnych, by wydać resztę, mi też się to zdarza, ale w przeciwieństwie do tego Pana, zwracam się do klienta GRZECZNIE i wiecie co? W 90 % to się sprawdza.

sklepy

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 119 (129)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…