Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#79981

przez ~antyzakup ·
| Do ulubionych
Nie dodałam tu nic nigdy. Jednak dziś "dodaj" samo pcha mi się pod palec.

Mam doła. Potwornego doła. Straciłam pracę. Na szczęście mąż pracuje, więc jako tako przeżyjemy. Mimo wszystko luksusowo na razie nie będzie. Wolę dmuchać na zimne niż wydawać pieniądze, których nie mamy.

Zrobiłam co miałam do zrobienia: kanapki, pranie, prasowanie, posprzątanie "naszej" części korytarza w bloku itd. Humor mam po prostu denny, bo wiem, że pracę muszę znaleźć.

Po zwykłych obowiązkach "kury domowej" sprawdziłam, czy coś trzeba kupić. Standardowo chleb. Musi być czy do szkoły czy na kolację.
Więcej na razie nie trzeba.

Szybki przegląd w lustrze, ale te ciuchy, które mam na sobie mogą być. Jeden minus: brak kieszeni. Odliczam więc drobne na chleb, wrzucam je do pustej, ślicznej, granatowej torebki i wychodzę z mieszkania.

Dochodzę już do osiedlowego "centrum handlowego", gdy zaczepia mnie jakiś facet, żeby mu dołożyć złotówkę.

Nie zatrzymałam się i zaczęłam mówić, że nie mam, ale nie zdążyłam dokończyć. Zza pleców kolega ww. faceta wyrwał mi torebkę i uciekł wraz z tym facetem.

Mam nadzieję, że te 3,80 zł starczy im na tę wódkę i się nią udławią! Szkoda mi tylko mojej torebki!

PS. Klucze do domu na szczęście miałam w ręce, a telefonu na takie wyprawy nie zabieram.

złodzieje

Skomentuj (21) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 193 (217)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…