zarchiwizowany
Skomentuj
(12)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ostatnio mamy wysyp historii o tym jak ktoś tam wpadł w kompleksy, ze względu na brak jego rozmiaru w sieciówkach. Osobiście uważam, że piekielnymi osobami są sami autorzy tych opowieści. Czy waszym zdaniem jeśli założę sobie bar z hamburgerami, w którym będę sprzedawał jedynie hamburgery, to jakakolwiek osoba może mieć do mnie pretensje o to, że nie serwuję hotdogów? Sieciówki mają ustalone swoje rozmiary i kroje ubrań i jeśli nie mieścisz się w ich ciuchy, to po prostu to nie jest sklep dla ciebie. Nikt nie zmusza do kupowania tam. Jeśli nie ma twojego rozmiaru to kupuj gdzieś indziej i przestać płakać w internecie o kompleksach i depresji. Produkty nie są skierowane do ciebie. I tak jak z moim barem- nie lubisz hamburgerów, to idź tam gdzie sprzedają hotdogi, ale nie nakazuj mi, przygotowywać ich dla ciebie.
PS. Osobiście nie znam nikogo kto by się nie mieścił w ciuchy np. z H&M, więc to może jednak wasza wina, że nie mieścicie się w 42-44.
PS. Osobiście nie znam nikogo kto by się nie mieścił w ciuchy np. z H&M, więc to może jednak wasza wina, że nie mieścicie się w 42-44.
Ocena:
-13
(23)
Komentarze