Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#80039

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Czytałam tutaj wiele historii o piekielnych rowerzystach, a właściwie "pe*alarzach", jak zwykł mawiać mój instruktor nauki jazdy. Do tej pory nie zdarzyło mi się spotkać takiego na drodze, aż do wczoraj.

Noc, pada deszcz, ciemno jak cholera, z naprzeciwka nie jedzie żadne auto, dojeżdżam do miasta, więc i prędkość nie za duża, nagle widzę koło od roweru, dosłownie 5 cm od boku mojego samochodu, widzę panią, z rowerem, ubraną na czarno, bez świateł z przodku z boku czy innych, jakichkolwiek. Zdążyła cofnąć rower, ja trochę "rzucić" kierownicą, nic się nie stało. Na szczęście.

Przejście dla pieszych nie jest oświetlone, nie ma tam żadnej latarni, mimo ze jest bardzo blisko miasta.
Ludziom wydaje się że są nieśmiertelni czy po prostu wierzą w moc hamulców i refleks kierującego?

A później w wiadomościach "27 latka w sportowym samochodzie potraciła matkę/babkę dwójki dzieci..."

droga rowerzysta

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 80 (92)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…