Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#80198

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jak zostałem najgorszą mendą, złodziejem, donosicielem itd.

Sytuacja zaczęła się w kwietniu tego roku. Jako, że w maju w restauracji u nas jest mega duży ruch, para kelnerów (w życiu prywatnym też para) postanowili, że trzeba zorganizować zebranie z szefami odnośnie podwyżek, bo oni w maju praktycznie pracują za darmo (każde z nich zarabiało w przedziale 4000-5000 netto miesięcznie za 180 godzin).

I zaczęło się nakręcanie ekipy na spotkanie, powiedziałem, że dostosuję się do grupy i jeżeli będą chcieli iść pójdę z nimi. Doszło do spotkania, przedstawili swoje oczekiwania i fajnie. Ale im było ciągle mało. Postanowili, że oni tak pracować nie będą i z końcem maja się zwalniają. Zaczęli nakręcać resztę kelnerów, w końcu z 6 kelnerów, czwórka powiedziała, że się zwalnia. Koleżanka powiedziała, że się nie zwolni, ja powiedziałem, że za 500zł więcej nie opłaca mi się zmieniać pracy gdyż mam do pracy 10 minut pieszo, obok żłobek i wszystko poukładane i nie będę zmieniać pracy dla paru groszy więcej. Czwórka zaczęła się wzajemnie nakręcać jak to im tutaj źle, namawiali kucharzy żeby się zwalniali, zmywakowe, udało im się przekonać jednego menadżera. Rozpowiadali wśród gości restauracji, jak to są źle w firmie traktowani, jak to szef wyzyskuje ogólnie obóz pracy. Do końca próbowali mnie przekonać żebym też się zwolnił razem z nimi. Zdania nie zmieniłem.

Minęło kilka miesięcy i dowiedziałem się od naszego wspólnego znajomego, że powinienem iść i przepraszać resztę na kolanach za to co im zrobiłem (nie zwolniłem się z nimi), że kradnę w firmie i najlepsze, że mam kochankę, że sprzedałem się za garść srebrników i donoszę na kolegów.

Dzisiaj wyszło, że 3 kelnerów i menadżer przeszli razem do nowo otwartej restauracji. U nas sytuacja się powoli stabilizuje, nowa ekipa się klaruje i dogrywa. Ja nie żałuję swojej decyzji, poznałem prawdziwe oblicze kilku osób, które uważałem przez te kilka lat za prawdziwych kolegów.

Ps.1 Miasto Łódź.
Ps.2 Znam przynajmniej 3 restauracje, gdzie kelnerzy zarabiają więcej niż u nas :)
Ps.3 Zarobki podane z napiwkami (idą normalnie przez fiskal i rozliczam się z tego z US).

gastronomia

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 126 (156)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…