Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#80510

przez ~znajomaznajomej ·
| Do ulubionych
Historia usłyszana od znajomej.

Ma ona córkę, która w zeszłym roku poszła do pierwszej klasy podstawówki. Szkoła jak szkoła, z dobrą opinią, szczycąca się m.in. tym, że wspiera swoich uczniów w rozwijaniu ich zainteresowań - co przekłada się na bogatą ofertę zajęć pozalekcyjnych różnego rodzaju. Znajoma ucieszona, bo jej córka (powiedzmy Kasia) uwielbia taniec, od roku uczęszczała już na zajęcia z gimnastyki artystycznej, teraz chciała jakieś zajęcia już stricte taneczne. Po przejrzeniu na stronie szkoły wszystkich kółek zainteresowań znajoma znalazła (wśród innych) taką informację:

Kółko taneczne - zajęcia w (powiedzmy) poniedziałek w godz. 13.00-14.00. Prowadząca - Anna Piekielna. Zajęcia przeznaczone dla uczniów klas I -VI.

Ucieszona, poszła w najbliższy poniedziałek wraz z Kasią na aulę, na której odbywały się zajęcia. Były trochę przed czasem, dzieci jeszcze nie było, ale była już pani Piekielna. Rozmowa miała następujący przebieg:

(Z)najoma
(P)iekielna

Z - Dzień dobry, chciałam zapisać córkę na kółko taneczne.

P - Dzień dobry, tak, jest jeszcze kilka miejsc. Do której klasy chodzi córka?

Z - Kasia zaczęła teraz pierwszą klasę.

P - A nie, nie, nie! Pierwszaków nie przyjmuję!

Z - Dlaczego??? Na stronie szkoły jest informacja, że te zajęcia są dla dzieci już od pierwszej klasy, więc czemu nie mogę zapisać córki?

P - No teoretycznie kółko taneczne jest dostępne również dla pierwszoklasistów, ale ja nie przyjmuję! My mamy tu wysoki poziom, zdarza nam się jeździć na zawody, na tych zajęciach dzieci naprawdę ciężko pracują, to nie jest jakaś zabawa dla pierwszaków!

Z - Rozumiem. Tylko że Kasia wie, jak wygląda porządny trening, od roku uczęszcza na zajęcia z gimnastyki artystycznej i wie, że to, co potem tak ładnie wygląda na występach, osiąga się ciężką pracą i godzinami ćwiczeń. Na pewno da radę nawet przy ostrym tempie, a taniec kocha i te zajęcia będą dla niej przyjemnością. Poza tym skoro nie przyjmuje pani pierwszoklasistów, to dlaczego na stronie jest błędna informacja?

P - Oj no tłumaczę pani, że teoretycznie pierwszaków też przyjmuję, ale to musi być naprawdę utalentowane dziecko.

Z - Oczywiście jak każda matka uważam, że moje dziecko jak najbardziej JEST utalentowane... Kto decyduje, czy dziecko może się zapisać?

P - No ja.

Z - W takim razie czy mogłaby pani sprawdzić jej umiejętności? Dzieci jeszcze nie ma, Kasia może coś zatańczyć, pokazać kilka rzeczy, które juz umie, będzie pani mogła zdecydować.

P - Nie. Mówiłam, nie przyjmuję pierszaków!

Znajoma zwątpiła w tym momencie w logikę i zdrowy rozsądek u pani Piekielnej, stwierdziła że z koniem nie będzie się kopać i machnęła ręką na całe to kółko taneczne - niestety z lekkim żalem, bo w jednym pani piekielna miała rację, zajęcia były na naprawdę wysokim poziomie, kółko "uświetniało" swoimi pokazami liczne lokalne imprezy, dziewczęta jeździły na zawody itp. No ale jak nie to nie, trudno, znalazła dla Kasi jakieś zajęcia taneczne w prywatnej szkole tańca i zapomniała o sprawie.

Kilka miesięcy później Kasia przyszła do niej z prośbą - otóż w jej szkole funkcjonowało coś takiego, jak lokalna wersja Mam Talent. Każdy uczeń tej szkoły mógł zgłosić się do występu w dziedzinie, która go interesowała - zaśpiewać, zatańczyć, powiedzieć wiersz, zagrać na jakimś instrumencie, odegrać jakąś scenkę. Kasia poprosiła o zgłoszenie jej do szkolnego Mam Talent, bo ona by chciała zatańczyć. Znajoma zgłosiła ją, wykupiła dodatkowo kilka indywidualnych lekcji tańca, instruktorka ułożyła dla Kasi fajny układ taneczny, zawierający dodatkowo trochę elementów gimnastyki artystycznej ładnie wplecionych w taniec, wszystko zapięte na ostatni guzik. Potem tydzień prób w szkolnej auli, dopasowanie podkładów muzycznych, wyćwiczenie kolejności "kto po kim" i nadszedł TEN DZIEŃ.

Rodzice i dzieci zebrane w auli. Występy na różnym poziomie, ale raczej na dość dobrym. Każde dziecko (lub zespół) zapowiadane nie tylko imieniem i nazwiskiem, ale i kilkoma ciepłymi słowami. Wreszcie występ Kasi. Na scenę wychodzi najpierw pani Piekielna i zapowiada Kasię Iksińską, najmłodszą, super utalentowaną tancerkę, podporę i ozdobę prowadzonego przez panią Piekielną kółka tanecznego...

szkoła

Skomentuj (19) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 178 (202)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…