Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#80552

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Od dawna czytam Was i zastanawiałem się czy napisać coś. Kilka rzeczy by się znalazło ale jako mój debiut zacznę od największego kalibru (według mnie, na dziś).
Chodzi o lekarzy, którzy pracują w NFZ i prywatnie.
Idę na wizytę przez NFZ do okulisty i daje mi skierowanie do szpitala na operację zaćmy lewego oka. Jestem młody (co przy tym jest straszną rzadkością) więc po badaniach kwalifikacyjnych przyśpieszyli mi termin operacji. Operacja też na NFZ.
Wszystko ładnie pięknie do momentu kiedy poszedłem do okulistki, która na NFZ dała mi skierowanie.
Po zabiegu muszę przyjmować przez pewien czas krople żeby sztuczna soczewka nie została odrzucona, czyli nie stracę wzroku. Ze szpitala dostałem leki, pierwsza kontrola po paru dniach. Kropli mam na jakieś 3 tygodnie, potem kolejna recepta wypisana przez lekarza prowadzącego.
Okulistka (lekarz prowadzący), która dała skierowanie na NFZ mówi, że na NFZ może mnie przyjąć za 3 miesiące, ale prywatnie za dwa dni.
Znalazłem nową lekarkę, dobrą. Tylko od poprzedniej musiałem walczyć o dokumentacje medyczna.

Jest to mój debiut więc z góry przepraszam za błędy wszelkiej maści, od ortograficznych przez interpunkcje po konstrukcję zdań.

Skomentuj (1) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -4 (24)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…