Miasto wojewódzkie. Stanowisko karmienia dzikotów.
Niemal na oczach karmicielki, która właśnie wyłożyła karmę na duży talerz, starsza pani spod pyszczka jedzącego kota wyciąga ten pełen talerz i przekłada karmę do swojego pojemnika po jajkach.
Wywiązuje się niemiła wymiana zdań.
Następnego dnia wejście do kociej budki zasłonięte taboretem ze śmietnika i przywalone ciężką płytą.
Ludzieeeee!
Stanowisko istnieje od lat, koty są sterylizowane itd.
Niemal na oczach karmicielki, która właśnie wyłożyła karmę na duży talerz, starsza pani spod pyszczka jedzącego kota wyciąga ten pełen talerz i przekłada karmę do swojego pojemnika po jajkach.
Wywiązuje się niemiła wymiana zdań.
Następnego dnia wejście do kociej budki zasłonięte taboretem ze śmietnika i przywalone ciężką płytą.
Ludzieeeee!
Stanowisko istnieje od lat, koty są sterylizowane itd.
Ocena:
97
(127)
Komentarze