Praca w małej firmie wysyłkowej na fajnym stanowisku, stawki całkiem znośne, blisko miejsca zamieszkania - czego chcieć więcej? Ano właśnie...
1. Braki w zamówieniach.
Pewnie nieraz spotkaliście się z sytuacją, że zamawiacie coś na Allegro i firma kontaktuje się z wami mailowo informując o wysyłce zamówienia.
Firma, w której pracowałem częściej kontaktowała się ze względu na braki magazynowe. Co z tego, że wystawione na Allegro xxxxx sztuk? Nie mamy i tyle, klient niech sobie wybierze coś innego.
2. Niezdrowa rywalizacja.
Zarabiasz więcej niż ktoś kto pracuje w biurze? Masz przerąbane po całej linii. Utrudnianie pracy, dorzucanie obowiązków, poniżanie. Co na to szef? Ano nic.
3. Nieplanowane urlopy.
Praca na zleceniu - nie ma cię, nie zarabiasz. No i zdarzyło się parę takich okresów gdy pracy było mało, szef płacić nie będzie, bo nie ma z czego. Dajmy bezpłatne wolne pracownikom - niech za trzech pracują ci co mają umowy o pracę i nie znają za bardzo asortymentu, oszczędność, ot co.
4. Dostawy.
Dostawy były codziennie, dlaczego? Bo asortymentu brak. Co z tego, że klient na stronie widzi, że coś jest skoro... Na magazynie od dawna tego nie ma.
5. Pretensje klientów.
Rozumiem, że ktoś się zdenerwował. Sam bym się wkurzył gdyby okazało się, że połowy mojego zamówienia nie dostanę. Na porządku dziennym było okłamywanie klientów, że dostawa się spóźnia, że "wybierz jakikolwiek powód", a później kur** na klientów, że mają pretensje o to, że wciskamy im wybrakowany/stary towar.
1. Braki w zamówieniach.
Pewnie nieraz spotkaliście się z sytuacją, że zamawiacie coś na Allegro i firma kontaktuje się z wami mailowo informując o wysyłce zamówienia.
Firma, w której pracowałem częściej kontaktowała się ze względu na braki magazynowe. Co z tego, że wystawione na Allegro xxxxx sztuk? Nie mamy i tyle, klient niech sobie wybierze coś innego.
2. Niezdrowa rywalizacja.
Zarabiasz więcej niż ktoś kto pracuje w biurze? Masz przerąbane po całej linii. Utrudnianie pracy, dorzucanie obowiązków, poniżanie. Co na to szef? Ano nic.
3. Nieplanowane urlopy.
Praca na zleceniu - nie ma cię, nie zarabiasz. No i zdarzyło się parę takich okresów gdy pracy było mało, szef płacić nie będzie, bo nie ma z czego. Dajmy bezpłatne wolne pracownikom - niech za trzech pracują ci co mają umowy o pracę i nie znają za bardzo asortymentu, oszczędność, ot co.
4. Dostawy.
Dostawy były codziennie, dlaczego? Bo asortymentu brak. Co z tego, że klient na stronie widzi, że coś jest skoro... Na magazynie od dawna tego nie ma.
5. Pretensje klientów.
Rozumiem, że ktoś się zdenerwował. Sam bym się wkurzył gdyby okazało się, że połowy mojego zamówienia nie dostanę. Na porządku dziennym było okłamywanie klientów, że dostawa się spóźnia, że "wybierz jakikolwiek powód", a później kur** na klientów, że mają pretensje o to, że wciskamy im wybrakowany/stary towar.
Gdańsk
Ocena:
124
(138)
Komentarze