Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#80804

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Ostatnio sam tego doświadczyłem "świeżakomanii". Wiecie jak jest, człowiek tylko czyta jakieś historie, ale z serii "mnie to nie dotyczy" czy że "miejska historia". A będąc ostatnio w Biedronce na zakupach była przede mną pewna starszawa pani (ok 60l.) która oceniała ile kto ma produktów i widząc mniej więcej że jest to prawdopodobnie powyżej 40zł pytała niby "o tak" czy ktoś zbiera świeżaki "bo ona zbiera wie pan hihihi, dla wnuczków hihihi" i jak ktoś odpowiadał że nie to ochoczo "a to wzięłabym te pana nalepki dobrze?". Ktoś powie, no niby grzecznie i uprzejmie, ale co innego spytać jedną osobę np. która robi zakupy od razu przed, czy za tobą, a nie pytać 5-6 osób robiących zakupy, dodatkowo jej wzrok, sugerował już ten odmienny stan umysłu widoczny u takich przekup pt "za wszelką cenę" albo "olać godność osobistą pyta każdego kto się nawinie". No więc robie te zakupy, miałem jak się domyślacie więcej jak 40 zł i pyta mnie już wprost bo akurat robiła zakupy przede mną czy zbieram nalepki, mówię że nie, więc oczywiście czy może wziąć. Mówię dobra spoko, ale jeszcze nie zapłaciłem, kasjerka mówi mi ile do zapłaty, a "pani" jeszcze ochoczo wyjmuje kartę biedronki niemalże ją osobiście kasując, chyba tylko dlatego, że była za daleko nie sdążyła, coś tam pod nosem mrucząc "będzie lepiej, szybciej", ale że sam posiadam kartę wyjąłem ją i podałem pani kasjerce. Wzięła moją na szczęście. Tu już nie chodzi o te zjeebane punkty, ale krrrrwa. Takie zachowanie to już poniżej krytyki i godności. Kambodża umysłowa jak to się mówi.

Biedronka

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -1 (29)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…