zarchiwizowany
Skomentuj
(12)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Nie pozdrawiam złodzieja, który postanowił ukraść telefon mojej dziewczynie gdy wsiadaliśmy do autobusu. Oczywiście był to najpewniej wprawiony w boju mistrz sztuki grzebania ludziom po kieszeniach. Zorientowaliśmy się na następnym przystanku. Rzecz się działa w ścisłym centrum Katowic.
Wiedz, że ten dzień miał być dniem szczególnym dla nas obojga, ponieważ była to nasza pierwsza rocznica związku, spędzaliśmy sobie miło czas w najbardziej promowanym, "nowoczesnym i rozwiniętym" mieście w tej, pożal się Boże, aglomeracji.
Zepsuło to dzień zarówno jej, jak i mnie. Randka skończyła się w nerwach na komisariacie. Nasz stracony czas i humor to znacznie więcej niż 1000zł wartości telefonu, i więcej niż wartość życia takiego marnego złodzieja.
Piszę to trochę żeby to z siebie wyrzucić, żeby może ktoś coś poradził co robić w tej sytuacji co jeszcze może zwiększyć szanse na znalezienie zguby, no i jako przestroga. Było dwóch typów w ciemnych kurtkach, jakby próbowali wejść do autobusu, od razu wyszli, był tłok. Nie sposób wykryć w takiej sytuacji że coś jest nie tak.
Wiedz, że ten dzień miał być dniem szczególnym dla nas obojga, ponieważ była to nasza pierwsza rocznica związku, spędzaliśmy sobie miło czas w najbardziej promowanym, "nowoczesnym i rozwiniętym" mieście w tej, pożal się Boże, aglomeracji.
Zepsuło to dzień zarówno jej, jak i mnie. Randka skończyła się w nerwach na komisariacie. Nasz stracony czas i humor to znacznie więcej niż 1000zł wartości telefonu, i więcej niż wartość życia takiego marnego złodzieja.
Piszę to trochę żeby to z siebie wyrzucić, żeby może ktoś coś poradził co robić w tej sytuacji co jeszcze może zwiększyć szanse na znalezienie zguby, no i jako przestroga. Było dwóch typów w ciemnych kurtkach, jakby próbowali wejść do autobusu, od razu wyszli, był tłok. Nie sposób wykryć w takiej sytuacji że coś jest nie tak.
Katowice
Ocena:
-12
(22)
Komentarze