Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#81446

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Chłodny miesiąc, właściwie to wiosenny, może troszkę więcej niż rok temu.
Wybieram się busem z Niemiec prosto do Polski. Każdy kto chociaż raz podróżował ok. 18 godzin przy zapełnionym busie, wie jaki to ból. Czasem jednak nie ma wyjścia gdy sytuacja zmusza do wyjazdu a ceny linii lotniczych bywają droższe niż noc w najlepszym hotelu..
Więc nie będe przeciągać - podróż upływa miło i spokojnie, znalazł się nawet towarzysz do rozmów, czas jakoś zleciał i nie przeszkadzaly mi już nawet głupie komedie często włączane w tego typu budach podczas jazdy. Dojeżdżamy już właściwie do granicy, jakis mały postój się szykuje. Stwierdziłam że wyjdę się odświeżyc czy skoczę do sklepu po wodę. Pamiętam nawet jak jedna pani skomentowała : Nie powinien stawać tak późno, to jest niebezpieczne.
Pomyślałam że ludzie przesadzają. Wróciłam ze sklepu i zapaliłam sobie gdy wszyscy czekali na resztę błądząca po sklepie i na odjazd busa. Pamiętam że sprawdzałam coś na telefoniw gdy jakiś dziwak stanął sobie przy mnie z tyłu i zaczął coś wypytywać typu: gdzie tu są toalety. Większość pytań zignorowała albo udawałam że nic nie wiem. Koleś wysoki, chudy,okulary, czapeczka- ogólnie dość dziwnie wyglądał i tez dość dziwny miał akcent i zachowanie. Jakis poddenerwowany. Potem nagle pyta czy z pracy jadę. Zapytałam czy on też tym busem a on że tak tak.
Nie spodobało mi się to, więc zaczęłam zmierzać w kierunku busa żeby pozbyć się natręta.. przyspieszyłam krok, a byłam moze kilka metrów dalej, aż tu słyszę jak on nagle wola za ma : Ej! Komuś coś wypadło!!! (Chwilę przed słyszałam jak by coś właśnie delikatnie spadło)
I wtedy ja się odwracam, patrzę a tam worek z grubą forsa, po 500€ w pliku gdzie mogło być tego naprawdę dużo, grube to było jak kostka brukowa.
Poczym słyszę: Dzielimy?? Dzielimy??!!
A ja jak tylko zobaczylam ta forsę, to tak zaczęłam spier**lac sprintem jak by mnie lew gonił.
Potem widziałam tylko jak tam jakiś samochód podjechał na niemieckich rejestracjach. Nie muszę chyba dodawać że ten typ wogole nie wsiadł to naszego busa.
Cały czas tylko się denerwowałam żeby jak najprędzej dojechać do Polski bo niewiadomo co to było. Dostałam nawet chwilowej paranoii że może mają mnie porwać albo coś podrzucić. Naszczescie wszystko skończyło się dobrze i dojechałam do domku bezpiecznie. Od tamtego czasu mam już uraz do busów.
Nienawidzę równie dobrze samolotów ale przynajmniej nie muszę się denerwować aż 18h czy coś dziwnego się wydarzy.
Powiem wam szczerze że do dziś też nie rozwiazalam zagadki, o co mogło z takasa chodzić. Widziałam że to nie prawdziwa kasa albo jakiś podstęp. Próbowałam nawet szukać podobnych przypadków ale niestety nic nie znalazłam. Chodzilo o porwanie czy o naciąganie ? Bardzo bym też chciała przestrzec osoby podróżujące w ten sposób. Nigdy ale to przenigdy nie rozmawiajcie z takimi "słupami". Najlepiej to wgl. z takiego busa nie wysiadac, nawet nie rozmawiajcie za bardzo z osobami w busie jeśli ich nie znacie i nie ufacie.
Pozdrawiam :)

Niemcy/Polska

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -9 (17)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…