#81658

Trochę o zakazie palenia papierosów w miejscu publicznym.

Jak powiedział Korwin, pomysł zakazywania palenia wszędzie i ówdzie to pomysł Hitlera (świetne wzorce). Wolno jeść, wolno pić, pierdzieć, bekać, palić nie można.

Jako że musiałem miesiąc temu odwiedzić polskę, a już nie chciało mi się targać mojej X6 po dziurawych ulicach, to podleciałem samolotem, przemieszczałem się po Szczecinie tramwajem. Zachciało mi się palić, to wyciągam papierosa, odpalam i palę. Jakąś moherowa babcia zaczęła do mnie krzyczeć co ja wyprawiam gdzie ja palę, to ja do niej, że walczyła z Hitlerem a popiera jego pomysły. To ta ze skargą do motorniczego. Motorniczy zatrzymuje tramwaj, wychodzi do mnie, mówi że tu nie wolno palić i żebym to zgasił. Ja mu na to że ni chu#a, to on że dzwoni na policję i zablokował drzwi w tramwaju.
Minęło 45 minut (świetny czas reakcji!) i przyjeżdża radiowóz prewencji z 6-cioma policjantami, cała szóstka z papierosami w ustach.
-Co tu się dzieje?
-No pan odpala papierosa w tramwaju.
-Gdzie on ma tego papierosa?
- No wyrzucił juz.
-Gdzie wyrzucił? -No za okno. -Jest tu monitoring?
-Nie ma
-No to będzie mandacik za bezpodstawne wzywanie.

Motorniczy wyleciał z pracy za zatrzymanie ruchu tramwajowego na prawie godzinę ;)

Walczcie o swoje i korzystajcie ze swobód obywatelskich. Ja palę w urzędach, w komunikacji miejskiej, to trochę przykre że władza traktuje obywateli jak dzieci i wyznacza im strefy do korzystania z tytoniu, jak psom.

komunikacja_miejska