zarchiwizowany
Skomentuj
(3)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Znajomy miał wypadek. W sumie nie wiem czy to był wypadek czy przejaw głupoty w najczystszej postaci. Otóż spadł z rusztowania w pracy, oczywiście zabezpieczeń żadnych no i pod dużym wpływem. Przeszedł 2 operacje, wiadomo na budowie media regionalne, policja, PIP, BHP i cała masa innych sprawdzaczy. Wcześniej wypadki też się zdarzały jednak zawsze były sprawnie tuszowane, inspektorom właściciel posmarował i tak się kręciło... A teraz o piekielności. Nie to było piekielne, że spadł pod wpływem, nie to że prawie się zabił... Najbardziej piekielne było to, że cała brygada wyleciała z pracy, inspektorom znowu posmarowano a zabezpieczeń jak nie było tak nie ma, jak pili tak piją, a BHP i reszta ma w nosie bo dostali tyle ile chcieli i jeśli nastepnym razem jakis facet spadnie na matkę z dzieckiem z wysokości i ich zabije to dopiero wtedy się ogarną?
Ocena:
-4
(30)
Komentarze