#8182

Call Centre w pewnym banku.

Dzwoni Klient. W IVR (to ta automatyczna sekretarka, co domaga się danych identyfikacyjnych) wybrał połączenie bezpośrednie bez weryfikacji. Narzeka, że nie może się zalogować do bankowości internetowej.

Standardowa seria pytań, żeby odnaleźć jakieś dane klienta. Podaje mi ID, podejrzanie długie, którego system nie rozpoznaje. Zapuszczam wyszukiwanie po PESELu, potem innych danych, które podaje, nic. Obsługiwałem wtedy klientów detalicznych, upewniłem się więc, że nie chodzi o konto firmowe - nie, na pewno indywidualne.

Klient coraz bardziej zniecierpliwiony, zaczynają się teksty o niekompetencji i głupocie. Próbuję go inaczej naprowadzić - czy na pewno pamiętał o części literowej nazwy użytkownika (często pomijana przez klientów) - jakiej części literowej, on od 10 lat ma tu konto i nie było nigdy żadnych liter i się logował. Zaczynają się bluzgi na temat mój, banku, i strony internetowej. W końcu, po jakichś 20 minutach rozmowy, zdesperowany poprosiłem o adres strony, na której się loguje.

Kiedy po serii bluzgów z jego strony wreszcie zacytował mi adres, okazało się, że pomylił banki, a u nas nic nie ma.

bank